Do zbrodni doszło 12 grudnia ubiegłego roku w Fishtoft w pobliżu Bostonu w hrabstwie Lincolnshire. Marcel Grzeszcz miał wtedy 14 lat.
Polak, którego nazwisko pojawiło się w raportach po raz pierwszy po zniesieniu ograniczeń anonimowości, namówił 12-letniego Robertsa Buncisa do spotkania, oferując mu 50 funtów za sprzedaż marihuany.
W czasie śledztwa wyszło na jaw, że młody Polak zadał koledze aż 70 ciosów nożem. Chłopiec miał rany kłute szyi, klatki piersiowej i brzucha. Zdaniem śledczych był to zaplanowany wcześniej mord, a sprawca próbował nawet odciąć głowę ofierze. Po dokonaniu zabójstwa zacierał też ślady zbrodni, spalił między innymi swoje ubranie.
Buncis został zabity dwa dni przed swoimi 13. urodzinami.
Oskarżony bronił się w sądzie, mówiąc, że działał w obronie własnej, że to Roberts chciał go ugodzić nożem. Prokurator Mary Loram powiedziała sądowi, że nie ma dowodów, że Roberts był uzbrojony, a atak wykazał „znaczący stopień premedytacji i zaplanowania”.
Sędziowie przysięgli w Lincoln Crown Court nie mieli wątpliwości co do winy nastolatka. Po dwóch godzinach narady uznali go winnym morderstwa. Marcel Grzeszcz został skazany na 17 lat więzienia.
Komentarze 6
A to nasz był???
twój chyba. zabił go za bycie kapusiem, to z prawilnego domu chłopak.
Nie Polak a Lotysz.
Po 17-tu latak w wiezieniu, moze nawet krocej, wyjdzie wciaz mlody i bardziej przeszkolony jak zabijac, krasc itd itp.
Za 17 lat, czy po polowie wyroku bez szczepionki z czipem nie wyjdzie.