20 lutego imigranci i Brytyjczycy w całej Wielkiej Brytanii uczestniczyli w akcji “One Day Without Us”. Cel? Pokazanie wkładu imigrantów w brytyjskie społeczeństwo.
Według wyliczeń ekonomistów, gdyby wszyscy imigranci na Wyspach faktycznie nie przyszli pewnego dnia do pracy, kosztowałoby to brytyjski rząd 328 mln funtów. Jak jednak tłumaczą organizatorzy, celem akcji niekoniecznie było to, by imigranci rzeczywiście zastrajkowali tego dnia, a raczej pobudzenie wyobraźni społeczeństwa.
W Wielkiej Brytanii odbyły się festyny i manifestacje, w Londynie obywatele unijni przedstawiali swoje obawy członkom parlamentu brytyjskiego. A jak było w Edynburgu? Na miejscu byli reporterzy Emito.net z kamerą.
Więcej pod hasztagiem #1DayWithoutUs na Facebooku i Twitterze.
Komentarze 3
Jeden dzień bez nas byłby najszczęśliwszym dniem w hitorii UK po roku 2000. Pomimo tego, że w pracy komunikuję się głównie po angielsku, jak również po niemiecku i rosyjsku, to jednak zauważyłem, że język polski najbardziej kłuje w uszy Szkotów i innych Brytujczyków. Możesz być magistrem z Polski i znać 8 języków. Dla nich jesteś nikim. MOżesz być cfany i oczytany, a i tak będziesz jedynie ciekawostką,
To chyba ich strata?
Zgłoś do moderacji