Już prawie 300 osób w Coventry jest zainteresowanych rezygnacją z własnego samochodu w zamian za tzw. mobility credits. Są to swego rodzaju vouchery o wartości do 3 tys. funtów każdy, które można wydać na transport publiczny, taksówki, wypożyczalnię rowerów, a nawet w wypożyczalniach samochodów.
Taką możliwość oferuje Transport for West Midlands TfWM w ramach programu pilotażowego. Ma on zachęcić posiadaczy samochodów do rezygnacji z nich i korzystania z innych środków transportu, w tym publicznego.
TfWM zaoferował do tej pory 300 kredytów o wartości miliona funtów. Pieniądze, w sumie 22 mln funtów, dostał od rządu w Londynie. Zostały one wyasygnowane w ramach programu zwalczania zanieczyszczeń.
Program ma trwać dwa lata. Jego celem jest „sprawdzenie, czy kredyty są skutecznym sposobem zmiany zachowań związanych z podróżowaniem”.
BBC informuje, że TfWM „zniszczyło” do tej pory 70 samochodów, z których wcześniej zrezygnowali ich właściciele.
Londyn każe płacić
Mniej wyszukane sposoby zniechęcania do własnych aut stosują między innymi władze Londynu.
Od 25 października kierowcy poruszający się w obrębie North i South Circular, będą obciążani dzienną opłatą w wysokości 12,50 funta. Dotyczyć to będzie samochodów wyprodukowanych przed wrześniem 2015 roku z silnikami diesla lub przed 2006 roku z silnikami benzynowymi. Szacuje się, że w mieście mieszka obecnie 337 tys. właścicieli takich pojazdów.
Kilka lat temu wprowadzono w Londynie tzw. Congestion Charge. Jest to opłata w wysokości £15 dziennie za prawo poruszania się samochodem po ścisłym centrum w godzinach 07:00-22:00.
Edynburg wyśle „enforcement vehicles”
W maju przyszłego roku w Edynburgu wejdą w życie przepisy, które zabronią wjazdu do ścisłego centrum szkockiej stolicy pojazdów z silnikami diesla zarejestrowanych przed wrześniem 2015 r. i benzynowymi zarejestrowanych przed styczniem 2006 r., a także pojazdów ciężarowych i autobusów, które nie spełniają wymogów tzw. emisji Euro VI.
Ograniczenia mają zostać wprowadzone w maju 2022 r., ale będzie dwuletni okres karencji. Egzekwowanie przepisów rozpocznie się na dobre w czerwcu 2024 r. Pomagać będą w tym kamery z automatycznym rozpoznawaniem tablic rejestracyjnych. Na ulice Edynburga mają wówczas wyjechać także „mobile enforcement vehicles”. Nie wiadomo jeszcze, co to dokładnie będzie.
Komentarze 31
"Na ulice Edynburga mają wówczas wyjechać także „mobile enforcement vehicles”. Nie wiadomo jeszcze, co to dokładnie będzie." - no jak to co?
https://www.pinterest.co.uk/pin/624944885800261332/
No i dupa :(
https://pin.it/6bChJCN
Aaaa tam, nie umiem :(
Zapewne chodzi o ''elektryki''. Wzrośnie pobór prądu, ludzie będą czekać na komunikaty i modlić się żeby nie ogłosili 20 stopień zasilania. Ładowarki z czasowym ograniczeniem ładowania aut. Oprogramowanie pozwoli służbą wyłączać zdalnie auta.
Jakieś protesty to blackout i po sprawie.
Wkrotce zmiany w road taxie, prad w gore idzie lepeij niz bitcoin.
Nic tylko rower odkurzyc, najlepsze za nami.