W liście do Borisa Johnsona przemysłowcy z Wielkiej Brytanii wezwali rząd do pilnej interwencji, która umożliwiłaby kierowcom z Europy Wschodniej powrót na Wyspy na specjalnych wizach. Podobne udogodnienia zastosowano wcześniej wobec rolników z UE. Brak dostawców wpływa na niedobory żywności, która nie może dotrzeć do sklepów. Problem stał się szczególnie uciążliwy latem - pisze The Guardian.
Na duży niedobór pracowników uskarżają się też magazyny i centra przetwarzania żywności, gdzie żywność jest pakowana i wysyłana do supermarketów. Wakaty w tych sektorach generują 48 ton odpadów spożywczych tygodniowo, co odpowiada dwóm ładunkom ciężarówek. Przedsiębiorcy apelują do rządu o zaangażowanie na pomoc wojska.
W brytyjskich sklepach najbardziej odczuwalny jest brak wody butelkowanej, mrożonek oraz żywności o krótkim terminie przydatności do spożycia. Klienci skarżą się też na drożyznę.
List do premiera podpisały Food and Drink Federation, British Frozen Food Federation, Federation of Wholesale Distributors, Cold Chain Federation, British Meat Producers Association and the British Beer and Pub Association.
Komentarze 62
Haha….
Generalnie dzień dobry w ten piękny, chociaż dżdżysty poranek.
Wojsko, hehehe...
kurna...bardzo dzdzysty
zaraz zaraz, przecież britisz dźobs for britisz pipul..?
Zgadza się. Dlatego jest robota dla żołnierza. Przy produkcji i dystrybucji fasolki odrzutowcami. Bezos ze swoimi dronami wysiada. Wojsko w służbie narodu. Cudowne czasy pokoju.