Do góry

Brexit: Brytyjka rzuca pracę i przeprowadza się do Polski

Pracować jako tłumacz i poznać kraj rodzinny dziadka – to nowe plany na przyszłość 30-letniej Claire Edgley z okolic Birmingham w środkowo-zachodniej Anglii. Jak tłumaczy:

Obiecałam sobie, że jeśli dojdzie do Brexitu, to w następnym tygodniu złożę wymówienie i wyjadę.

O wyborze właśnie Polski na nowy dom zadecydował fakt, że dziadek Claire pochodził spod Krakowa – należał do fali imigracji polonijnej z okresu zaraz po drugiej wojnie światowej.

Claire zawsze fascynowały jego historie o ojczyźnie. Oprócz przeprwadzki, trzydziestolatka planuje także wystąpić o polskie obywatelstwo, by zapewnić sobie w przyszlosci możliwość pracy na europejskich rynkach. Nie myśli jednak o zrzeczeniu się brytyjskiego paszportu.

Claire planuje podjąć pracę na stanowisku tłumacza w Krakowie. Mówi po włosku, hiszpańsku i francusku. Obecnie uczy się polskiego.

Całą historię można obejrzeć za pomocą aplikacji iPlayer na stronie BBC.

Komentarze 5

Profil nieaktywny
zenobiusz
#107.09.2016, 13:22

czyzby KOD obalil juz PIS?

brexit
8
brexit 8
#207.09.2016, 16:54

Niech zadowoli się poprawianiem samej siebie i niech w obcym dla siebi kraju nie staje okoniem do powszechnych tam zwyczajów.

TuneUp
78 452
TuneUp 78 452
#307.09.2016, 18:33

rzuciła się na głęboką wodę. oby nie trafiła na rodzimych ONRowców, bo będzie miała kobita przechlapane

Profil nieaktywny
zenobiusz
#407.09.2016, 20:32

#3

chyba sie Pan Tomek_L myli. ONR szanuje kobiety. to nie jest ta dzicz z napuchnietymi jajami zwanymi uchodzcami.

Profil nieaktywny
beato
#507.09.2016, 21:22

uczy sie polskiego. No właśnie. W pierwszym pokoleniu i Polacy i muzułmanie i czarni zazwyczaj ciężko pracują, ciułają grosze i nie buntują się. Dlatego nie ma co liczyć na jakies akcje odwetowe na antypolskie ataki. Jesteśmy zatomizowani, czyli niezorganizowani i każdy sobie rzepkę skrobie. Tak samo jest w pierwszym pokoleniu innych imigrantów. Ale w kolejnych pokoleniach i muzułmanie i czarni robią już zadymy, gdy spotykają się z dyskryminacją, rasizmem i szklanym sufitem. W naszym przypadku nawet tego nie będzie, bo łatwo wynaradawiamy sie. Tak jak ta pani z artykułu, która przynajmniej próbuje uczyć sie polskiego.