Obecnie ceny żywności oraz napoi bezalkoholowych w Wielkiej Brytanii osiągnęły najwyższy poziom od 45 lat. W porównaniu do grudnia 2019 zakupy spożywcze są dzisiaj średnio o 25% droższe.
Z danych LSE wynika, że gdyby nie Brexit, to żywnośc zdrożałaby o 17%, a nie 25%, czyli byłaby o 8% niższa od obecnej - czytamy w podsumowaniu raportu LSE. Oznacza to, że Brexit odpowiada za ok. 1/3 drożyzny.
Z czego wynika wzrost cen? Jednym z trzech powodów, na który powołują się badacze, są bariery handlowe w imporcie towarów spożywczych oraz kontrole fitosanitarne i weterynaryjne na granicach. Inne powody wysokiej inflacji, to pandemia oraz wojna w Ukrainie.
Naukowcy wyliczyli, że od grudnia 2019 roku każde gospodarstwo domowe w UK poniosło dodatkowy koszt droższej żywności w kwocie £250. Łącznie Brexit kosztował gospodarstwa domowe w Wielkiej Brytanii prawie 7 miliardów funtów – wynika z raportu LSE.
Komentarze 10
Brexit to jedna z najwiekszych porazek tego kraju. 300mln funtow tygodniowo dla nhs jak nie bylo tak nie ma to samo z kontrola granic. Rekordowa migracja netto.
Z raportami jest tak, że wiele zależy od tego, kto je przygotowuje i kto analizuje dane. ;)
Abstrahując od sensu Brexitu (do raportu na razie nie zerknę, mam ładniejsze rzeczy przed oczami) - czego dowiedziałem się z emito?
"Obecnie ceny żywności oraz napoi bezalkoholowych w Wielkiej Brytanii osiągnęły najwyższy poziom od 45 lat."
Uff... to pocieszające, że 47 lat temu było drożej. ;D
"Brexit przyczyną drożyzny w UK"
a dalej:
"W porównaniu do grudnia 2019 zakupy spożywcze są dzisiaj średnio o 25% droższe
(...)
gdyby nie Brexit, to żywnośc zdrożałaby o 17%, a nie 25%, czyli byłaby o 8% niższa od obecnej"
- a więc klikbajt. Z powodu Brexitu żywność podrożała na przestrzeni 3,5 roku zaledwie o 8%. Innymi, nie mniej ważnymi czynnikami są ponoć covid i wojna w Ukrainie - jak w całej Europie. To gdzie ta brexitowa drożyzna?
Żywność podrożała w UK ponoć o 25%, ale minimalna stawka godzinowa wzrosła w tym czasie, tj. od grudnia 2019, o 27%, a więc najuboższym, dla których - w porównaniu z lepiej zarabiającymi- wydatki na żywność stanowią największy odsetek ich dochodów, podniosła się stopa życiowa. ;p
Dzięki wam mógłbym uwierzyć, że Brexit jednak ma sens. :p
(...gdyby nie jedna rzecz - dlaczego za każdym razem gdy odchodzę od sklepowej kasy, pomimo że moje dochody zwiększyły się od grudnia 2019 o 41,5%, mam wrażenie, którego nie doświadczałem 3,5 roku temu - że ktoś przed chwilą zaiwanił mi portfel?)
;)
"pomimo że moje dochody zwiększyły się od grudnia 2019 o 41,5%"
woo matko, ładnie te zasiłki podskoczyły ;-)) prawie jak w pisolandzie z 500 na 800 ;-)
a tak bez jaj, nic osobistego Delirium ;-) chętnie te 8% dołożę z uśmiechem oglądając szwabską politykę w EU
#3:
;D
Gdybym miał obcyndalać się na zasiłkach, to siedziałbym w Szkocji a nie w Anglii - Nicola miała gest. ;)