Rząd brytyjski przeznaczył dodatkowe pół miliarda funtów na pilotażowe programy sprawdzające efektywność regularnych testów. Trwają też intensywne prace nad opracowaniem nowego zestawu do testowania, dzięki któremu już po upływie 20 min będzie można poznać wynik - podaje The Guardian.
Pilotażowy program cotygodniowego testowania jest obecnie wdrażany w Salford. Na początek będą poddane testom najbardziej zagęszczone strefy miasta, czyli centra handlu, usług publicznych, świątynie oraz obszary, gdzie odbywa się intensywny ruch uliczny. Jeden z pilotażowych programów rusza też w Southampton, gdzie co tydzień testowani będą uczniowie czterech szkół i studenci miejscowego uniwersytetu – w sumie ponad 2 tys. osób. Jeśli wdrażane działania dadzą przewidywane efekty, programem może być objęty cały kraj.
Brytyjski resort zdrowia wyjaśnia, że próbny program cotygodniowego testowania jest częścią przygotowania na drugą falę epidemii w Wielkiej Brytanii. Zgodnie z przewidywaniami ekspertów, kolejna fala zachorowań na koronowairusa może nadejść już jesienią.
Zwolennikami testowania całej populacji na Wyspach jest były minister zdrowia, a obecny szef parlamentarnej komisji zdrowia i opieki społecznej, Jeremy Hunt, oraz obecny minister zdrowia Matt Hancock.
Komentarze 20
To bardzo wazne dla ekonomii zeby wszyscy ludzie wrocili do pracy do biur jak najszybciej. Bez tego cierpia male biznesy, transport, rozni sub-contractors.
Dzieki nowemu programowi testow, wszystko bedzie moglo wrocic do normalnosci.
Za mało ludzi zachorowało i umarło. Teraz będą niby testami aplikować wirusa. Każdemu.
Pewnie jakiegoś innego bo covid był za słaby.
Jak zawsze można liczyć na zbanowanego propagandzistę kupieziemie (#1). A tymczasem pięć miesięcy temu, w kwietniu, obiecywano tanie testy dostępne w aptekach za grosze, które miały wykazać, czy dana osoba przechodziła już koronawirusa. ;D
Te, kupieziemie, pięć miesięcy temu trąbiłeś, że za sześć tygodni brytyjska gospodarka będzie przeć do przodu, a UE będzie leżeć i kwiczeć. :D