Brytyjskie supermarkety i restauracje będą musiały importować setki tysięcy indyków z Unii Europejskiej na Boże Narodzenie. Stanie się to po raz pierwszy na taką skalę. Powodem jest ograniczenie przez brytyjskich farmerów hodowli w obawie o brak pracowników właśnie z Europy. Oblicza się, że w tym roku na Wyspach wyhodowano co najmniej milion indyków mniej niż w ubiegłych latach.
Jak informują brytyjskie media, indyki mają być sprowadzone głównie z Polski i Francji.
Richard Griffiths, dyrektor the British Poultry Council powiedział, że producenci indyków należący do kierowanej przez niego grupy, ograniczyli produkcję o około jedną piątą. Stało się to z powodu Brexitu, który uniemożliwił im zatrudnianie na poprzednich zasadach taniej siły roboczej głównie ze wschodu Europy.
Producenci zrzeszeni w the British Poultry Council zwykle hodują rocznie około 5,5 miliona z 8 do 9 milionów indyków spożywanych w okresie Bożego Narodzenia.
Rząd w Londynie starając się ratować sytuację, już dwa tygodnie temu ogłosił, że pozwoli na wydanie pięciu i pół tysiąca wiz pracowniczych dla przemysłu drobiarskiego. Byłyby one wydane jednorazowo i obowiązywałyby tylko do świąt.
Komentarze 8
Hehe na karpie muszą się przerzucić.W polskim dostaną.
w każdym rybnym karpia dostaną, wystarczy się tylko wcześniej zapytać. ci z 'polskiego' myślisz ze z Polski ci te rybę sprowadzają? :) w Szkocji są normalnie stawy z karpiami hodowlanymi. jak jeszcze żarłem karpie, to w życiu w 'polskim' tego nie załatwiałem.
Gdzies w papierowej prasie bylo, zeby sobie zamrozic, co sie da, bo nie bedzie co jesc na swieta. Infidel, slyszales? Powyjadaj, co tam masz w zamrazarce, zrob miejsce ;)
#3 jaką zamrażarkę. Chyba ma się wykąpać i karpiowi wannę udostępnić.
Wlasnie mi sie taka fajna wanienka zwolnila, jednakze mam w domu cala rodzine wegetetarianionuf wiec w swieta beda jakies hipsterkie ziola pieczone, duszone i gotowane a z miesa to tylko kot i pies ktore sie gdzies tam blakaja.
O blotniatej rybce i indykowym truchle z chrupiaca skorka moge tylko pomarzyc.