Do góry

Ceny w Wielkiej Brytanii idą w górę. Inflacja też

BBC News wyliczył, że obecnie w Wielkiej Brytanii odzież jest najdroższa od 2010 roku. Nie lepiej jest na brytyjskich stacjach benzynowych, gdzie ceny też poszły w górę. Jak przewiduje cytowany przez BBC Ben Brettell, starszy ekonomista w Hargreaves Lansdown, rosnąca inflacja będzie bardzo trudna dla osób o niskich dochodach.

Wynik inflacji z września jest kluczowy dla odbierających na Wyspach świadczenia socjalne, bo pokazuje, o ile zostaną one podniesione w kolejnym roku. Tym razem wskaźnik inflacji pokazuje, o ile mniejsze będą te świadczenia, bo do 2020 roku ich wysokość została zamrożona.

Według Institute for Fiscal Studies, decyzja o zamrożeniu benefitów i ulg podatkowych do 2020 roku może spowodować, że wiele rodzin nie będzie mogło nadążyć za wzrostem cen, który już można zaobserwować. Dotyczyć to może 11 milionów gospodarstw. Przy obecnej inflacji stracą 360 funtów rocznie, a zarabiający najmniej - nawet 470 funtów.

Z kolei eksperci cytowani przez Independent przewidują, że wzrost cen produktów spożywczych już w najbliższym czasie może oscylować w przedziale między 15-20 proc.

Próbkę tego, jak może wyglądać przyszłość Brytyjczycy mogli zaobserwować, kiedy ich ukochane produkty m.in. lody Ben & Jerry’s, smarowidło Marmite, proszek do prania Persil, mydło Dove czy majonez Hellmann’s – zniknęły z oferty internetowej Tesco. Wszystko dlatego, że ich producent - Unilever próbował podnieść ceny o 10 proc. tłumacząc to słabnącym funtem. Produkty ostatecznie wróciły, ale ich cena wzrosła.

Ekonomiści uważają, że wzrost cen to nie jedyny problem, z którym w najbliższym czasie będą mieli do czynienia Brytyjczycy i imigranci zamieszkali na Wyspach. Może nim być także poziom realnych zarobków. Obecnie szacuje się, że średni wzrost płac utrzymuje się na poziomie 2 proc. Inflacja przewyższająca ten wskaźnik oznaczać będzie mniejsze realne dochody. To z kolei może spowodować falę niezadowolenia, która może uderzyć w imigrantów.

Komentarze 16

agii
55
agii 55
#122.10.2016, 10:36

Czy nie jest tak, ze co roku wraz z inflacja wzrastaja takze dochody?

Kosi_Mazaki
225
#222.10.2016, 11:42

Dochód to przychód minius koszt więc niekoniecznie...

agii
55
agii 55
#322.10.2016, 11:52

Tak, rozumiem aczkolwiek gdy inflacja wzrasta, my dostajemy podwyzke z poczatkiem roku podatkowego. Zawsze mi sie wydawalo, ze wysokosc tej podwyzki jest wprostproporcjonalna do inflacji. W sumie yo nie jest nawet podwyzka, tylko nieznaczny wzrost rocznych zaronkow.

Mar.cin
155
Mar.cin 155
#422.10.2016, 13:48

Ja od 3 lat żadnej podwyżki nie miałem, więc nie wiem o czym mowa..

Profil nieaktywny
Travelski
#522.10.2016, 13:57

"Ceny w Wielkiej Brytanii idą w górę. Inflacja też" No a jak ma być inaczej? Tak, to właśnie jedno z drugiego wynika.

Aha, kto tam pytał o pensje - też wzrosną. A później znów ceny i tak w kółko. I to jest właśnie inflacja.

To jest tak, że można mieć większą wypłatę - a tak naprawdę mniej zarabiać.

TuneUp
78 452
TuneUp 78 452
#622.10.2016, 14:31

w wiekszosci przypadkow to wlasnie szary zjadacz chleba dostanie po tyłku, bo pieniadze ktore zarabia traca na wartości. Ceny idą w górę by nadążyć za tą zmianą, a pensje... no cóż, szczęściarze dostają jedną podwyżkę rocznie, która rzadko kiedy wyrównuje tę różnicę, a jeśli już, to nie na długo, bo inflacja nie śpi.

Np pielęgniarki nie dostały podwyżek od wielu lat, więc z roku na rok realnie zarabiają mniej. A NHS się dziwi że nie mają staffu.

Słowem, dobrze w UK już było. Czas rozejrzeć się za lepszym krajem do życia

agii
55
agii 55
#722.10.2016, 14:54

Tomek, albo po prostu zmienic prace. A praca pielegniarek nie ogranicza sie do NHSu Na szczescie. Chociaz zgadzam sie, ze powinny dostawac regularne podwyzki.

TuneUp
78 452
TuneUp 78 452
#822.10.2016, 16:20

nhs jest niemalże monopolistą na rynku i dyktuje warunki. prywaciarze nie zapłacą lepiej bo po prostu nie muszą. rynek pracy w UK w tym segmencie nie jest jakiś super, szczególnie gdy porówna się zarobki innych ludzi po studiach wykonywujących odpowiedzialną i trudną pracę. przydałby się strajk na dużą skalę, ale o to niełatwo

agii
55
agii 55
#922.10.2016, 16:41

W sumie to prawda. Sama studiowalam nursing w Edynburgu ale po roku zdecydowalam sie zmienic kierunek. Praktyki w szpitalu otwotzyly mi oczy. Staffu brakuje, wiec czesto lamane Sa przepisy health and safety czy manual handling, co konczy sie wypadkami I problemami z kregoslupem I stawami. Dodatkowo £21000 Na starcie to smiech Na sali. Care assistant w councilu, po vocational training, dostaje £19000.

TuneUp
78 452
TuneUp 78 452
#1022.10.2016, 16:46

no wlasnie. z czasem pensja rosnie, ale szalu nie ma. jesli nikt z tym nic nie zrobi, to cala opieka bedzie wygladac coraz gorzej.

Ebenezer
132
Ebenezer 132
#1122.10.2016, 19:52

Ludzie nie widzą zależności pomiędzy wzrostem minimum wage a wzrostem cen. Niestety, jeżeli na dzień dzisiejszy minimum wage to 7.20, a living wage to 8.25, to przy ustanowieniu NMW na 8.25 living wage też pójdzie do góry w okolice 10 funtów najpewniej. Dlaczego? Bo wszystkie fabryki, magazyny, retail, które płaci NMW będzie musiało płacić pracownikom więcej, a przecież nie będą kompensować z własnego zysku, tylko podniosą marżę. Koło się zamyka.

Niestety do zrozumienia pewnych mechanizmów rynkowych potrzebna jest elementarna wiedza ekonomiczna, a tej brakuje w każdym jednym narodzie. Każdy tylko myśli kategoriami "dajta piniondze" i "mi się należy". Tak to nie działa.

TuneUp
78 452
TuneUp 78 452
#1222.10.2016, 21:32

@11

gdyby ekonomia była taka prosta i oczywista, to by było fajnie :)

No i gdyby to działało, Ford poszedłby z torbami, a dorobił się milionów.

Ebenezer
132
Ebenezer 132
#1322.10.2016, 22:56

Nie da się wyłożyć współczesnej ekonomii w paru zdaniach i nie taki był cel tego posta.

Ludzie chcą jak najmniej pracować i jak najwięcej zarabiać, tak się nie da. Wychodzenie z założenia, że państwo ma "dać" to socjalistyczna utopia. Jak kogoś interesują koszta takiej "zabawy" to polecam analizę wpływu programu 500+ na finanse publiczne.

A co do Forda, to nie produkt był innowacyjny, ale podejście do jego wytwarzania. To samo zjawisko dzisiaj objawia się poprzez zastępowanie pracowników niewykwalifikowanych robotami. Chyba, że nie zrozumiałem Twojej wypowiedzi, co jest całkiem prawdopodobne, przez wzgląd na jej lakoniczność.

TuneUp
78 452
TuneUp 78 452
#1423.10.2016, 00:29

lub twoją niewiedzę. chodziło mi o to w jaki sposób Ford opłacał swoich pracowników i w jaki sposób z tego skorzystał. nie będę się rozpisywać, głupi nie i tak zrozumie a mądremu wystarczy parę słów by pojąć...

Ebenezer
132
Ebenezer 132
#1523.10.2016, 09:52

Cóż, pozostaje podziękować za dyskusję na poziomie!

TuneUp
78 452
TuneUp 78 452
#1623.10.2016, 17:21

nie ma za co...

:)