W średniowiecznej Szkocji świętowanie Bożego Narodzenia było bardzo istotnym elementem roku religijnego. Święta te obchodzono hucznie i łączono je z celtycką tradycją, co razem dawało niezwykle radosne i pełne światła uroczystości. Kiedy w 1580 roku parlament szkocki ogłosił kalwinizm jedyną słuszną religią, zakazano praktykowania wszelkich innych religii.
Kalwiniści chcieli zwalczyć jedną z charakterystycznych cech wiary katolickiej, a mianowicie uroczyste celebrowania religijnych świąt. Wszelkie ceremoniały, świętowania i religijne obchody nazywane były “papistycznym” nonsensem, dla którego nie ma podstaw w Biblii. W szczególności solą w oku stały się bardzo wesoło i barwnie obchodzone Święta Bożego Narodzenia.
Przez długi czas obchody nie tylko Bożego Narodzenia, ale także Wielkanocy i Zesłania Ducha Świętego stały się przestępstwem podlegającym karze. Zostały zakazane tańce, zabawy, a w szczególności picie alkoholu. Sklepy zmuszono do tego, by były w dniu Bożego Narodzenia otwarte. Istnieją zapisy o wypadkach aresztowania osób za nielegalne obchody. W niektórych częściach Szkocji nawet śpiewanie kolęd było uważane za poważne przestępstwo.
Święta Bożego Narodzenia zostały wymazane ze szkockiego kalendarza na niemal 400 lat. Do uroczystych obchodów powrócono dopiero w 1958 roku. Wtedy to, Boże Narodzenie zostało uznane za święto państwowe ustawowo wolne od pracy. Z roku na rok zaczęto też powracać do starych obrządków świątecznych.
Komentarze 35
I 400 lat ludzie nie musieli kulowac prezentow na swieta? W sumie dobrze.
No bo nie ma podstaw w Biblii.
Nie znasz sis na biblii to sie nie wypowiadaj.
A ty się znasz? Kumpel pyta... ale nie ma konta tutaj.
Czy to jest kumpel ten od drozdzy, ci go Rafaelle zna?