Anna Duralska, która pracowała na oddziale medycznym Southmead Hospital w Bristolu, pozwała do sądu pracy swojego byłego pracodawcę za obraźliwe komentarze na temat Polaków, które słyszała od swoich angielskich kolegów. W wyroku sąd orzekł, że Polka była „obrażana z powodu rasy i narodowości” – informuje bristolpost.co.uk.
Komentarze współpracowników zawierały m.in. sformułowania: „Ona jest pie…. koszmarem”, „Wszystko chciałaby za darmo”. Gdy Duralska poinformowała kolegów, że będzie pracować na zmianie z innym Polakiem, usłyszała na pożegnanie: „Koniec tego polskiego dramatu”.
Sędzia Catherine Rayner orzekła, że Polka została „konstruktywnie i niesprawiedliwie zwolniona” przez North Bristol NHS Trust. Konstruktywne zwolnienie oznacza, że pracownik jest zmuszony do opuszczenia swojej pracy wbrew swojej woli z powodu zachowania pracodawcy.
Anna Duralska straciła pracę w szpitalu po tym, gdy trust rozwiązał jej umowę na czas określony i nie zaproponował przedłużenia.
Sąd nakazał wypłacić Polce 25 605 funtów i 50 pensów, w tym zadośćuczynienie za utratę praw ustawowych, utratę emerytury, utratę zarobków i uszczerbek na zdrowiu.
Komentarze 11
mega super! brawo za to, ze nie olala sprawy!
Ciekaw jestem jak zebrała dowody na ten rasizm.
Te zarzuty też jakieś dziwne. Pani mówi że nikt z jej znajomych nie lubi obcych.
Potem, że jej mąż musiał się zwolnić z pracy bo Polacy nie mówili po angielsku i kazali uczyć mu się uczyć polskiego.
Zjadła ciastko i nie zapłaciła, pani jej to trochę ostro wypomniała.
wtf?
Jakoś zebrała te dowody i jakoś wygrała sprawę. Jak się byłemu pracodawcy nie będzie podobało to się odwoła. To chyba dobrze, że Polka wygrała sprawę o rasizm?
Tak samemu z siebie nie robi się claima i go wygrywa… zreszta tutaj ET publikuje akta sprawy wiec sobie poszukaj i poczytaj…
Dziwne ze zawsze jakoś kolesiom sukcesy lasek przeszkadzają.. dziwują się… jakby myśleli ze pozjadali rozumy a świat nagle okazuje się większy niż podwórko:)
Przepraszam, gratuluję pani. Tylko zastanawiam się jak zebrała dowody. Czy to było słowo za słowo czy jak? Poza tym te przykłady to jakoś mnie nie obrażają. Tak samo jak zdeptana matka boska nie obraża moich uczuć. Kogoś obraża. Co ciekawe w tym ostatnim przypadku sąd orzekł że autor ostrzegł o możliwości obrazy i sąd uniewinnił oskarżonego. Czyli jak napiszę, poniższe może cię obrazić i czytasz na własną odpowiedzialność, to nie obrażam :p
Ty łapserdaku!