36-letnia Karolina Juszczyk została zmuszona do izolacji w hotelu po przylocie z Polski, dokąd 18 stycznia poleciała na badania i zabiegi fizykoterapii. Od lat cierpi na szereg dolegliwości neurologicznych. W związku z chorobą i planowaną podróżą do Polski, w grudniu została zaszczepiona na Covid.
Mimo to tuż po wylądowaniu w Edynburgu Karolinę przewieziono do znajdującego się w pobliżu lotniska hotelu Hilton by Doubletree.
Od 15 lutego każdy, kto przylatuje do Szkocji lotem międzynarodowym, musi odbyć obowiązkowo 10-dniową kwarantannę w hotelu. Koszt pobytu w wysokości 1750 funtów ponoszą pasażerowie. Opłata pokrywa transport z lotniska do hotelu, pobyt i niezbędne testy na koronawirusa w drugim i ósmym dniu po przyjeździe.
Jestem na zasiłku z powodu mojej niepełnosprawności i nie mogę sobie pozwolić na taki wydatek. Nigdy nie wyjechałabym z Polski, gdybym wiedziała, że tak się stanie. Mój stan wymaga stałej opieki i nie mogę być sama. Moja choroba wpływa na wzrok i utrudnia poruszanie się
– mówi Karolina.
W Szkocji mieszka od 16 lat i ma już brytyjskie obywatelstwo. Na kwarantannie w hotelu musi spędzić 10 dni. Przepisy dopuszczają co prawda zwolnienie z tego obowiązku, ale tylko osób wjeżdżających do Szkocji na leczenie. Pacjenci podróżujący po leczeniu za granicą nie są zwolnieni.
Neurolog dr Peter Connick z uniwersytetu w Edynburgu poparł prośbę Karoliny o odbycie izolacji w domu. Napisał nawet w tej sprawie do rządu szkockiego i Home Office. Odpowiedzi jeszcze nie ma.
Komentarze 69
Mam nadzieje ze rząd PiS już leci z paszportem dyplomatycznym.
Znajac biurokracje dostanie pozwolenie na opuszczenie hotelu za 8 dni.
Jaka biurokracje? Zasady co do podrozy chyba są jasne
Zasady przylotów do UK są jasne i znane wszystkim od dawna. Nie rozumiem czemu pani Karolina miałaby zostać potraktowana ulgowo.
Nie mogą być znane od dawna, bo ciągle się zmieniają. Może dziewczyna miała lot zarezerwowany wcześniej - jeszcze zanim ogłoszono przymusowy lockdown w hotelach, co przy planowanym leczeniu nie byłoby bardzo dziwne.