Do góry

Edynburg: kobieta po porodzie pozostawiona bez pomocy

26-latnia Latasha Welllington w rozmowie z Edinburgh Evening News powiedziała, że gdy leżała po porodzie w Edinburgh Royal Infirmary, musiała „błagać” pielęgniarki o zmianę opatrunku po cesarskim cięciu.

Chcę być traktowana jak człowiek, a leżałam we krwi i ropie z infekcją. Zostawili mnie, żebym zgniła

– opowiada Latasha.

Ze szpitala została wypisana w piątek 15 listopada po urodzeniu zdrowego chłopca przez cesarskie cięcie. Położna, która odwiedziła ją w domu, podejrzewała jednak infekcję i wysłała ją na oddział położniczy Simpson w Edinburgh Royal Infirmary.

Matkę Latashy – byłą pielęgniarkę przeraził widok córki. Zobaczyła, że mimo obfitego krwawienia i wypływającej ropy, położne zamiast opatrunku nałożyły na ranę córki wkładkę na nietrzymanie moczu. Jakby tego było mało, później położna założyła stomię, która popękała.

Wyniki testów tego dnia wykazały, że Latasha zaraziła się sepsą i bakterią Coli. Dopiero wtedy została przeniesiona do prywatnego pokoju, który według jej matki był brudny. Dopiero po interwencji u naczelnej położnej, pokój został posprzątany, a Latashy nałożono właściwy opatrunek.

Nie mogę uwierzyć, że coś takiego dzieje się w Edynburgu w 2019 roku

– powiedziała matka Latashy.

Poproszona o komentarz Frances McGuire, naczelna położna w NHS Lothian, powiedziała: „Nie wolno nam rozmawiać na temat opieki nad pacjentami bez ich zgody”.