W negocjacjach pomiędzy Unią Europejską a Wielką Brytanią wciąż pozostaje sporo rozbieżności, które uniemożliwiają dojście do porozumienia w sprawie wzajemnych stosunków po Brexicie. Najwięcej kontrowersji wzbudzają kwestie rybołówstwa i zakresu stosowania się Brytyjczyków do standardów UE. Nadal przedmiotem sporu jest uczestnictwo Wielkiej Brytanii w programie Erasmus+ - za Politico Europe.
Przedstawiciele brytyjskich uniwersytetów alarmowali już wcześniej, że brak dostępu do unijnego programu wymiany w ramach szkolnictwa wyższego źle wpłynie na gospodarkę Wielkiej Brytanii. Z wyliczeń prowadzonych przez przedstawicieli brytyjskich uczelni wynika, że program Erasmus+ przynosi gospodarce UK ok. 243 mln funtów rocznie. W każdym roku w programie uczestniczy ok. 17 tys. brytyjskich studentów.
Wielka Brytania nie zgodziła się na unijną propozycję, w której Brytyjczycy mieliby dostęp do całego programu przez siedem lat, w zamian za opłatę odliczaną od PKB. Zamiast tego rozwiązania Wielka Brytania chce finansować alternatywny do Erasmusa program wymiany studentów. Brytyjski rząd zadeklarował finansowanie wyjazdów zagranicznych brytyjskich studentów i jednocześnie nie przewiduje się wsparcia dla studentów z Unii Europejskiej chcących studiować na Wyspach.
Universities UK „zachęca uniwersytety do rozmów ze swoimi partnerami w Europie, aby sprawdzić, czy istnieje sposób na uzgodnienie dwustronnej wymiany”. W kwestii Erasmusa wypowiedział się Vivienne Stern, dyrektor międzynarodowego oddziału Universities UK:
Będziemy musieli poczekać i zobaczyć, aż zostanie to oficjalnie potwierdzone, ale gdybyśmy znaleźli się poza programem Erasmus, bardzo bym tego żałowała. Erasmus był prawdziwym triumfem i dał Wielkiej Brytanii bardzo dużo. Ale bardzo się cieszę, że Wielka Brytania ma plany awaryjne, które, jak sądzę, zostaną szybko wprowadzone w życie.
Erasmus to program wspierania europejskiej współpracy uczelni wyższych ze wszystkich krajów członkowskich Unii Europejskiej. Komisja Europejska uruchomiła ten mechanizm 15 czerwca 1987 roku. W ramach programu finansowane są wyjazdy studentów na studia w innym kraju europejskim przez okres do jednego roku.
Komentarze 16
I bardzo dobrze!
Pojedzie taki studencina studiowac gdzies do jednego z krajów europejskich,tam mu nakladá do glowy,ze w kupie sila,ze unia jest good,ze trzeba sie jednoczyc,i co wtedy?
Wróci do kraju,do wladzy sie dostanie i znowu bedziemy mieli prostowane banany,bo do unii kraj przyláczy.
Powiem, że na zmywak "jak każdy", a wskoczę na Erasmusa! :)
A po "cichu" będę szukał <u-jelen>... :-)