Informacje na temat możliwości wprowadzenia po Brexicie specjalnych dokumentów dla obywateli państw Unii Europejskiej pojawiają się już kolejny raz. Tym razem miało to miejsce podczas poniedziałkowej sesji pytań w Izbie Gmin. Szefowa ministerstwa spraw wewnętrznych powiedziała tam:
Będzie potrzeba wprowadzenia pewnego rodzaju dokumentów, ale nie zamierzamy ich jeszcze ujawniać. Chcemy wykorzystać wszystkie zalety najnowszej technologii, która coraz częściej jest wykorzystywana, co pozwoliłoby nam opanować całkowicie kwestię imigracji.
Tom Brake, poseł z ramienia Liberalnych Demokratów zwrócił uwagę na koszty rejestracji obywateli UE. Z wyliczeń bowiem wynika, że wydanie dokumentów dla ponad trzech milionów Europejczyków żyjących w Wielkiej Brytanii może kosztować brytyjski budżet do 100 milionów funtów i wymagać zatrudnienia dodatkowych trzech tysięcy urzędników.
Analitycy z Migration Observatory na Uniwersytecie Oksfordzkim szacują, że aktualnie w ciągu roku udaje się rozpatrzeć około 25 tys. wniosków o prawo stałego pobytu. Obliczyli też, że gdyby w ciągu roku wszyscy spośród ponad trzech milionów obywateli UE wystąpili o rezydenturę, to w starym systemie cała procedura trwałaby około 140 lat.
Komentarze 22
To fajnie. Choc mnie to juz nie dotyczy mam dwa obywatelstwa.
naszywki na rekawach tez?
bez komentarza. milego woeczoru
Ależ sympatycznie !!!
Z tych najnowszych "technologii" polecam dużą naszywke na ubranie z litera P
Ciekawe tez ze wspomniano ze te kombinacje maja nie dotyczyc Irlandczykow ... również "obcych europejczykow" po brexicie
Wiec wpierw wyjątek dla Irlandczyków bo Anglosasi potem dla niemcow z racji wspolnego zamiłowania do nazizmu potem dla Hiszpanów no bo przecież miliony funtow w nieruchomosciach i swojego słońca UK nie ma potem znajdą się wyjątki dla zabojadow makaroniarzy itd itp
I na koniec rzad brytyjski i obywatele odetchna z ulga ze udało się zapanować nad imigracja
Skur wysy nstwo ???
A skądze znowu ... tutaj to nazywa się Pragmatyzm
"Pewien rodzaj dokumentów" oraz "najnowsze technologie" w jednym to mi się kojarzą tylko z implantami mikrochipowymi. Od kogoś na masową skalę trzeba zacząć, to czemu nie od imigrantów ;). Długo wieść gminna niosła, że to ma się zacząć od wszystkich europejskich noworodków w tym miesiącu, tego roku, ale jak Brytyjczycy wezmą to na siebie, to może nawet przypodobają się tym Unii i za dużych sankcji za rozwód nie dostaną.