Do góry

Imigranci niezbędni dla rozwoju gospodarki Wielkiej Brytanii

Wbrew zapowiedziom konserwatywnych Torysów dotyczących konieczności zahamowania imigracji, rządowi ekonomiści brytyjscy nie planują jej ograniczenia w UK. Twierdzą, że taka redukcja mogłaby zniszczyć gospodarkę kraju.

Strategia ekonomiczna ministra skarbu, George'a Osborne'a opiera się na utrzymaniu wysokiej liczby pracowników migracyjnych w UK. Przeciwni temu są jednak konserwatyści, którzy chcą obniżenia rekordowego wysokiego w 2010 r. salda migracji.

Napływ imigrantów albo kryzys

Brytyjscy specjaliści rządowi z Biura ds. Budżetu Państwa (Office for Budget Responsibility) nie pochwalają takiego rozwiązania: - Rząd znajduje się obecnie w trudnej sytuacji. Będzie musiał pozwolić na dalszy olbrzymi napływ obcokrajowców albo, zmniejszając liczbę imigrantów, narazi na szwank całą gospodarkę - przestrzegają.

Ekonomiści przewidują, że ministrowie nie ograniczą napływu imigrantów za kadencji obecnego rządu. Wbrew zapewnieniom konserwatystów, saldo imigracji będzie utrzymywać się na średnim poziomie 140 tys. osób rocznie przez najbliższe 4 lata.

- Jeśli konserwatywni ministrowie drastycznie zredukowaliby poziom imigracji, to zniszczyliby wzrost gospodarczy - alarmują eksperci. - Emigranci grają jedną z kluczowych ról w prężnym rozwoju brytyjskiej gospodarki.

Ich liczba przekłada się bezpośrednio na wzrost ekonomiczny kraju. Specjaliści z biura OBR tłumaczą: - Zakładając podobny do obecnego poziom zatrudnienia emigrantów i ich produktywności, można powiedzieć, że 0,1 procentowa redukcja lub wzrost populacji cudzoziemców przełożyłyby się na 0,1 procentowy wzrost lub spadek wzrostu gospodarczego.

Jonathan Portes, Dyrektor Narodowego Instytutu Ekonomicznego dodaje: - Mniej imigrantów oznaczałoby również zmniejszone wpływy do skarbu państwa z podatków.

Ograniczać imigrację, ale tą spoza Unii

Takie opinie godzą w obietnice Davida Camerona i Theresy May, brytyjskiej Minister Spraw Wewnętrznych (Home Office’u). Wielokrotnie zapewniali o słuszności programu Torysów i dawali słowo na jego realizację. Jeszcze w październiku Cameron powtarzał, że zlikwiduje saldo migracji "z setek - do dziesiątek tysięcy".

Pomimo, że rządowa koalicja przedsięwzięła środki mające na celu kontrolę i ograniczenie migracji już 18 miesięcy temu, napływ ludności do UK nadal pozostaje bardzo wysoki. Nie zmieniają się też prognozy biura OBR.

Tymczasem minister ds. imigracji, Damian Green, skoncentrował swoje działania na ograniczeniu napływu imigrantów spoza Unii Europejskiej.

- Przygotowaliśmy program ograniczenia liczby imigrantów spoza UE i radykalnie zmieniliśmy system przyznawania im wiz studenckich. Wszystko to, aby uniknąć licznych nadużyć. Zaostrzymy również kryteria dot. możliwości permanentnego osiedlania się u nas rodzin imigranckich spoza UE - deklaruje

Komentarze 14

fantastic80
51
#107.12.2011, 13:18

Oczywiście,jak sobie poradzą bez paru milionów tyrających za minimalną stawkę w niewolniczych zakładach produkcyjnych i packhousach !!!! Przecież tubylec nie ruszy tyłka za taka stawkę...

Profil nieaktywny
weeges
#207.12.2011, 13:59

ruszy dupe jak nikt z obcych nie bedzie tam pracowac, bo wtedy dochody budzetu spadna bo nie bedzie mial kto placic. pozniej beda ciecia zasilkow...

tak wiec: jesli durne lenie beda stosowac polityke tabloidow i anty ,to sami sobie zawiaza petle na szyje i sami sobie kopna w krzeslo na ktorym stoja...

pamitaj: z pustego to nawet salomo nie naleje ;)

Stirlitz
Edinburgh
1 926
#307.12.2011, 20:03

Spoza Unii emigracyjne ogrniczenie - jestem za.
Mam wrażenie że niedługow Edim będzie jak w Londynie co drugi to oplony. Nie to zebym był rasistą , ale Szkocja nie z gumy i się nie rozciągnie a możliwosci emigracyjne nigerii, zimbabwe, czy indii są ogromne. Gdyby mogli to by wszyscy tu na raz przyjechali. Zwłaszcza gdy na świecie kryzys a GB wydaje się trzymać mocno (mam nadzieję). Też jestem emigrantem ale z unii i takie emigranctwo popieram. Dlaczego, gdyż bardziej wolę towarzystwo hiszpańskich czy już pewnie wkrótce włoskich emigrantów niż tych z ciepłych krajów.

Stirlitz
Edinburgh
1 926
#407.12.2011, 20:24

#opalony zamiast oplony

przemek_bham
80
#607.12.2011, 21:17

A przed 2004 rokiem to emigracja Polaków do krajów Europy Zachodniej była dobra czy nie? Widać Twój punkt widzenia zmienił się wraz z punktem siedzenia...

fantastic80
51
#707.12.2011, 21:21

Wyspa jakoś chyba się trzyma mimo kryzysu.Dziś cały dzień trąbili w polskiej tv,że Cameron twardo walczy o samostanowienie decyzyjne w gospodarce i finanasach.Skutkiem tego jest wzrost wartości GBP w stosunku do wszystkich europejskich walut.Do złotego też...

Pulkownik
Aberdeen
7 807 62
Pulkownik Aberdeen 7 807 62
#807.12.2011, 21:35

#5

haha

bardzo zabawne

Stirlitz
Edinburgh
1 926
#907.12.2011, 21:43

przemek
Więcej emigrantów unijnych, znaczy to, że więcej kasy zostanie w unii. Te funty które pompujemy do Polski wzbogacaja naszą gospodarkę. Emigranci spoza wysyłają kasę na inne kontynenty i tam budują swoje domy (przykład). Dla naszego wspólnego dobra jest to, żeby te funty zostały zainwestowane na terenie EU.

przemek_bham
80
#1007.12.2011, 23:03

Każdy próbuje znaleźć swoje miejsce do życia więc dlaczego odbierać tę możliwość innym. Poza tym dużą część imigrantów spoza UE stanowią mieszkańcy krajów, które Wlk. Brytania doprowadziła do biedy np. Jamajka. Więc naturalną koleją rzeczy byłoby w jakimś sensie im to zrekompensować. Dla zrozumienia tematu polecam film "Life and debt"

Profil nieaktywny
kocham_scotland
#1308.12.2011, 07:02

Careless2010
#12 | Dziś - 00:59

co tam za bajki opowiadasz ze my nikogo nie okradliśmy.
Dość ze okradliśmy to jeszcze biedniejszych. I nawet nie w celach zarobkowych , lecz kolekcjonerskich.
Proszę oto dowód.

Matka z 9-letnim synem okradła wioskę indiańską

Naszyjnik, tomahawk i zdobione fajki skradziono z wioski indiańskiej w powiecie limanowskim (woj. małopolskie). Eksponaty skradła 41-letnia kobieta wraz ze swoim 9-letnim synem a indiańskie pamiątki miały trafić do ich domowej kolekcji.
Kobieta wraz z synem - jak poinformowała Katarzyna Padło z zespołu prasowego małopolskiej policji - oczekiwała wieczorem w pobliżu wioski indiańskiej, aż zakończy się zwiedzanie i obiekt zostanie zamknięty dla turystów.

Kiedy właściciel skansenu oddalił się, złodziejka zakradła się do jednego z namiotów, skąd zabrała indiańskie pamiątki. Zanim jednak opuściła teren wioski została zauważona i zatrzymana przez policję.

.

Profil nieaktywny
kocham_scotland
#1408.12.2011, 07:12

I zęby nie było że tylko biednych okradamy , a co;

Polska sprzątaczka okradła brytyjskiego ministra
Jak pisze "Daily Mail" 30-letnia Barbara K. (bulwarówka podaje jej pełne nazwisko) stanęła w środę przed sądem koronnym ds. karnych w londyńskiej dzielnicy Southwark. Odpowiadała za kradzież biżuterii wartości 90 tys. funtów z domu państwa Hendry na Smith Square niedaleko siedziby brytyjskiego parlamentu.

- Musi pani zrozumieć, że jest bardzo prawdopodobne, że zostanie pani skazana na karę więzienia, ponieważ jest pani winna bardzo poważnego nadużycia zaufania - mówił sędzia Andrew Goymer. Polka mieszkająca w dzielnicy Hammersmith w zachodnim Londynie jest na razie na warunkowym zwolnieniu. Wyrok zapadnie 31 sierpnia

I dość że wpadła to jeszcze piszą dalej...

Kradzież zapewne zepsuje dobrą reputację polskich sprzątaczek w Londynie. Sprzątają nie tylko w londyńskich hotelach, ale też w domach wielu znanych osobistości i polityków