Przegrana rządu w głosowaniu nad umową rozwodową z Unią Europejską była niższa niż w styczniu, kiedy premier Theresa May odnotowała najwyższą porażkę urzędującego premiera w historii brytyjskiego parlamentaryzmu - przeciwko propozycji zagłosowało wtedy 432 posłów przy zaledwie 202 głosach poparcia (różnica 230 głosów). Dziś za umową opowiedziało się 242 posłów, przeciwko - 391.
Pomimo wysokiej porażki szefowa rządu oceniła, że wynegocjowana umowa „jest najlepszym i jedynym porozumieniem”, jakie jest możliwe w wyniku negocjacji z Unią Europejską.
Żarliwie wierzę we wprowadzenie w życie wyniku referendum. Równie gorąco wierzę jednak, że najlepszym sposobem jest wyjście w uporządkowany sposób, z porozumieniem, i wciąż jestem przekonana, że istnieje w tej izbie większość dla takiego sposobu działania
– powiedziała May po głosowaniu. Dodała też, że obawia się „potencjalnych szkód dla Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej”.
W związku z porażką rządu, w środę parlament będzie głosował nad tym, czy Wielka Brytania powinna zdecydować się na wyjście z Unii bez umowy (tzw. twardy Brexit). Jeżeli ten wniosek również nie przejdzie, w czwartek parlamentarzyści otrzymają szansę, by opowiedzieć się za tym, by rząd przedłużył proces opisany w art. 50 traktatu UE i w efekcie opóźnił Brexit. Wydaje się, że drugie rozwiązanie zyska większość w parlamencie, bo mogą go poprzeć także posłowie opozycyjnej Partii Pracy.
Komentarze 33
Czyli przedluza o 10 lat
"oby" :)
tzn, niech przedłużają do "wtedy" do kiedy będę miał podwójne obywatelstwo ;) :)
Brytyjski „Sunday Telegraph” opublikował w niedzielę wyniki sondażu, który sugeruje rosnące poparcie Brytyjczyków dla bezumownego wyjścia z Unii Europejskiej w razie braku dalszych ustępstw ze strony Wspólnoty. Za takim rozwiązaniem opowiedziało się 44 proc. ankietowanych.
Nicola "weź się za robote..."
Niech Szkocja, się odłączy od reszty UK i będzie "spokój" z tymi Brexitami, Anglikami, Westminister, Downing St, "Tereską" itd itd (!)