Do góry

Izba Gmin poparła propozycję rządu, by opóźnić Brexit

W czwartek wieczorem Izba Gmin przyjęła propozycję rządu Theresy May (większością 412 do 202 głosów), by Londyn zwrócił się do Unii Europejskiej o zgodę na odroczenie Brexitu.

Odroczenie Brexitu jest powiązane z zapowiedzią May, że w przyszłym tygodniu zamierza po raz trzeci poddać pod głosowanie umowę o wyjściu Wielkiej Brytanii z UE. Jeśli Izba Gmin zgodzi się na (już dwa razy odrzucony) projekt, to – wedle przyjętej w czwartek uchwały – rząd będzie ubiegać się w Brukseli o (techniczne) odroczenie Brexitu do 30 czerwca. W uchwale zawarto też możliwość odroczenia Brexitu na dalszy termin w sytuacji, gdyby parlamentowi nie udało się przyjąć żadnego projektu umowy.

Na przesunięcie Brexitu zgodzić się musi teraz Unia Europejska. Do tego trzeba jednomyślnej decyzji przywódców wszystkich pozostałych 27 krajów UE, którzy w przyszły czwartek będą obradować na szczycie w Brukseli.

„Nie” dla drugiego referendum

Przed głównym czwartkowym głosowaniem Izba Gmin odrzuciła kilka innych poprawek, m.in. tę zakładającą możliwość organizacji drugiego referendum. Poparło ją jedynie 85 deputowanych przy 334 głosach sprzeciwu.

W środę Izba Gmin przegłosowała uchwałę, w której opowiedziano się przeciwko opuszczeniu Unii Europejskiej bez umowy. Za było 321 deputowanych. Przeciw oddano 278 głosów.

W wystąpieniu po środowym głosowaniu Theresa May przypomniała, że zgodnie z procedurą opisaną w artykule 50. UE, Wielka Brytania powinna opuścić Wspólnotę o północy (czasu obowiązującego w Brukseli) z 29 na 30 marca. Trzymając się jednak przepisów opisanych w art. 50 może to nastąpić tylko w wypadku wypracowania jakiejś umowy. Wiadomo już, że tak się raczej nie stanie.

Premier podkreśliła, że odpowiedzialność za znalezienie rozwiązania dla obecnego kryzysu konstytucyjnego leży teraz w gestii Izby Gmin.