Do góry

Jak Kosacki przyczynił się do wygrania II wojny światowej

Absolwent Politechniki Warszawskiej na Wydziale Elektrycznym Józef Kosacki trafił do Szkocji w pierwszych latach wojny. Zanim jednak dotarł na Wyspy, jako żołnierz Grupy Technicznej w Oddziale Specjalnym Łączności wraz ze swoim oddziałem został internowany na terytorium Węgier. Tam udało się dotrzeć polskim żołnierzom po upadku Warszawy w 1939 r. I stamtąd chcieli się dostać do sojuszniczej Francji, aby dalej móc walczyć z niemieckim okupantem - za weekend.gazeta.pl.

Józef Kosacki fot. www.witi.wroc.pl

Dzięki podrobionym dokumentom na nazwisko Józef Lewandowski, Kosackiemu w końcu udało się uciec z jenieckiego obozu na Węgrzech i przedostać do Francji. Wstąpił w szeregi Wojska Polskiego organizowanego przez generała Władysława Sikorskiego. Po kapitulacji Francji polscy żołnierze ewakuowali się do Wielkiej Brytanii. Kosacki w 1940 r podjął służbę w Szkocji, w Centrum Wyszkolenia Łączności w Dundee, skąd wkrótce został przeniesiony do St. Andrews.

Pewien dramatyczny wypadek, który wydarzył się 1 czerwca 1941 roku sprawił, że polski inżynier skonstruował urządzenie, które ocaliło wielu żołnierzy. Tego wieczora pięcioosobowy patrol z 14. Pułku 10. Brygady Pancernej (tzw. Czarnej Brygady) wykonywał rutynowe zadanie na plaży koło Arbroath w Szkocji. Polscy żołnierze weszli na teren, który wcześniej został zaminowany przez Brytyjczyków minami przeciwdesantowymi. Wojenna zawierucha i brak przepływu informacji przyczyniła się do tego, że cały patrol zginął tragicznie rozerwany przez miny.

Po tym wydarzeniu brytyjskie Ministerstwo Zaopatrzenia ogłosiło konkurs na wykonanie skutecznego wykrywacza min. W szranki stanęło siedmiu konstruktorów, w tym Józef Kosacki. Aparat polskiego konstruktora zwyciężył. Był bezkonkurencyjny. A już jesienią 1941 r. po dokładnych próbach i porównaniach z najlepszym rozwiązaniem brytyjskim, polski model wykrywacza min został zakwalifikowany do produkcji i wprowadzony do Armii Brytyjskiej jako „Mine Detector, Polish Type No. 1”.

Mine detector (Polish) Mark I konstrukcji Józefa Kosackiego we Francji w 1944 roku.

Wynalazek Kosackiego ważył ok. 14 kilogramów i bez większego wysiłku mógł być noszony przez żołnierza. Składał się z dwóch części: drewnianego tornistra noszonego na plecach, zawierającego oscylator częstotliwości akustycznej, wzmacniacz i baterie zasilające, oraz bambusowego drążka.

Produkcją wykrywacza min zajęła się Brytyjska Wytwórnia Cinema Television Ltd. Od 1941 do 1943 wyszły z produkcji trzy wersje wykrywacza min typu polskiego: Nr 1, 2 i 3. Ich konstrukcja różniła się nieznacznie, a wprowadzane przez brytyjską wytwórnię zmiany były dokonywane na podstawie doświadczeń uzyskiwanych przez oddziały używające tego sprzętu.

Mine Detector (Polish) Mark I w użyciu w Afryce Północnej w 1942 roku.

Kosacki potrzebne do wykonania prototypu elementy nabył za własne pieniądze, a wynalazek przekazał armii brytyjskiej bezpłatnie. Najważniejsza dla niego była ochrona żołnierzy. Wynalazek Polaka używano podczas całej II wojny światowej na różnych frontach, a jego twórca dostał osobisty list z podziękowaniem od króla Jerzego VI. Można pokusić się o stwierdzenie, że polski wykrywacz min Józefa Kosackiego przyczynił się do sukcesów militarnych Brytyjczyków i pozostałych wojsk sojuszniczych.

Komentarze 4

Profil nieaktywny
Delirium
#310.08.2019, 13:06

...będącym de facto fragmentem książki. ;)

Dziękuję za szybką reakcję przerywającą ten łańcuszek. :)