Wnioski o settled status rozpatrywane są od 24 godzin do powyżej 3 miesięcy. W niektórych wypadkach wystarczy zeskanować paszport, w innych trzeba dostarczyć teczki dokumentów. Aplikacja na telefon z reguły działa sprawnie, ale w niektórych wypadkach zawodzi. Co wtedy zrobić? Na to i inne pytania związane z aplikowaniem o settled status odpowiada Dorota Peszkowska z Centrum Feniks w Edynburgu.
Od zeszłego roku obywatele Unii Europejskiej, którzy chcą mieszkać w Wielkiej Brytanii, zobowiązani są ubiegać się o nowy status imigracyjny – status osoby osiedlonej. Jesteś jedną z osób, które pomagają w składaniu wniosków, ale przecież system jest prosty. Komu więc pomagasz?
Dorota Peszkowska: System do składania wniosków jest naprawdę bardzo prosty. Jeśli dobrze pójdzie, to nie musimy nawet wysyłać nigdzie dokumentów, ale nie ma rzeczy niezawodnych. Zawsze znajdą się osoby, które mają problem. Ze statystyk wynika, że jest to jakieś 10-20 proc. Dlatego od maja zeszłego roku Feniks pomaga w składaniu wniosków obywatelom UE z Edynburga i okolic. Dzięki dotacji rządowej pomagamy za darmo. Nie zawsze wystarczy zeskanować paszport, by dostać status. Czasem trzeba zeskanować dosłownie teczki dokumentów.
Polacy procentowo złożyli najmniej wniosków o status ze wszystkich imigrantów UE mieszkających w Zjednoczonym Królestwie. Co może być przyczyną?
Wiele osób mylnie myśli, że o nowy status trzeba się starać tylko, jeśli dojdzie do Brexitu. Tymczasem status jest już częścią brytyjskiego prawa i warto się o niego postarać. Posiadanie statusu może nam ułatwić życie w UK, między innymi staranie się o zasiłki. Czekanie na ostatnią chwilę może nie być dobrą strategią – w okresach, gdy dużo osób składa wniosek na raz, częściej zawiesza się strona do składania wniosków, dłużej czeka się na decyzje. Latem bywało, że ktoś składał ze mną wniosek rano i dostawał decyzję w 24 godziny. Teraz rekordzista czekał na decyzję trzy miesiące.
Z jakimi problemami przychodzą do ciebie Polacy?
Pomagam osobom starszym, ofiarom przemocy domowej, osobom z problemami ze zdrowiem. Przyszła matka z autystycznym synem, która bała się, jak on zareaguje na migający kolorami telefon, co jest częścią aplikacji. Przyszła rodzina chorującego na wodogłowie, martwili się przede wszystkim, że jego matka nie da rady udowodnić pobytu w UK, bo nie pracuje, tylko się nim zajmuje. Sporo osób nieprawidłowo odpowiada na pytania we wniosku i potem głowią się, jak to naprawić.
Jaka była najbardziej skomplikowana sprawa do tej pory?
Jak porównać np. ofiarę przemocy domowej, która straciła dom nad głową i mimo że tu mieszka od 6 lat to nie ma żadnego dowodu na pobyt, a przy okazji wychowuje samotnie dwójkę dzieci, a osobę po sześćdziesiątce, która straciła wzrok, wstrzymano jej wypłatę zasiłków i potrzebuje konsultacji z prawnikiem za wyrok w zawieszeniu sprzed 10 lat? Trudne zawsze są sprawy osób bezdomnych, bo w ich przypadku od uzyskania statusu często zależy, jak szybko dostaną kolejne zapomogi. To duża odpowiedzialność.
Pojawiają się osoby skazane w Polsce? Byli więźniowie?
Częścią złożenia wniosku jest deklaracja przeszłości kryminalnej. Jeśli ktoś ma wątpliwości tylko w tej kwestii, to nie mogę mu pomóc – trzeba się zwrócić do prawnika imigracyjnego. Ja jestem radcą imigracyjnym i mam prawo pomagać tylko w prostszych sprawach.
Prostszych?
Takich, gdzie nie trzeba być ekspertem od prawa kryminalnego w UK i w Polsce. Choć zdarza się, że dowiadujemy się w czyimś imieniu, bo np. jest schorowany, jak uzyskać pewne zaświadczenia z Polski czy z UK. Nie możemy jednak pomóc bardziej bezpośrednio.
Jak wygląda pomoc w uzyskaniu statusu osoby osiedlonej?
W Feniksie organizujemy spotkania indywidualne lub umawiamy się np. z pracodawcami w regionie czy z innymi organizacjami charytatywnymi i robimy sesje zbiorowe, gdzie można zadać pytania, zobaczyć prezentację o aplikacji.
Czy system aplikacyjny ma jakieś wady?
Składamy wnioski przez internet, więc technologia czasem zawodzi. Miałam klienta, któremu wniosek składaliśmy kilka razy, bo zawsze pojawiał się ten sam błąd, którego zespół techniczny długo nie potrafił rozwiązać. Po drugie, wnioski składa się tylko po angielsku, a nawet jeśli ktoś zna ten język na dobrym poziomie, może nie znać wszystkich prawniczych sformułowań.
Przez to, że kobiety często zostają w domu zajmując się rodziną, to one mają większy problem z udowodnieniem pobytu w UK. Osoby, które muszą te dowody przedstawić, najpierw spędzają dużo czasu na ich zebraniu, potem wnioski są długo rozpatrywane, bo urzędnik musi ocenić zebrane dowody. Stąd właśnie bierze się to, że niektóre osoby czekają np. dwa miesiące na decyzję.
Ty działasz w Edynburgu. A jak uzyskać pomoc w złożeniu wniosku z innych części UK?
Mieszkańców Edynburga i okolic zapraszam na darmowe spotkania w Feniksie - 18 stycznia i 1 lutego postaramy się odpowiedzieć na pytania czy, w miarę możliwości, od razu pomóc z wnioskiem. Rejestracja na spotkanie wskazana.
Dodatkowo, na terenie całej Wielkiej Brytanii jest sieć organizacji, która dostała dotację rządową, by pomóc bezpłatnie. W Szkocji jest to między innymi sieć Citizens’ Advice Scotland, są też organizacje działające lokalnie w Fife, Perth czy Glasgow. Można też skorzystać z pomocy płatnej, ale zawsze upewnijmy się, czy dana osoba jest certyfikowanym radcą imigracyjnym, by w razie problemów nie zostać wystrychniętym na dudka.
Komentarze 40
Czesc.
Część czego?
Wierutna bzdura co ta pani opowiada . Kolejny miesiac przerabiam z SS , malpi gaj doslownie a nie komunikacja z urzedem .
Przykre jest to, że chociaż niektóre polskie organizacje dostały od instytucji brytyjskiej certyfikat i pieniądze umożliwiające pomoc Polakom to pobierają za wypełnienie wniosku o SS pieniądze. I co gorsza od ludzi mniej poradnych życiowo, bo to właśnie takie osoby zwracają się do polskich biur.
Marek_Aureliusz,
możesz podać nazwy tych organizacji?
Zapytamy, dlaczego pobierają pieniądze?