Boris Johnson podczas wideokonferencji z przewodniczącym Rady Europejskiej Charles’em Michelem, przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen oraz szefem Parlamentu Europejskiego Davidem Sassolim poinformował, że Londyn nie będzie wnioskował o przedłużenie okresu przejściowego po Brexicie.
„Strony odnotowały decyzję Zjednoczonego Królestwa o tym, że nie będzie ono wnioskować o przedłużenie okresu przejściowego. Okres ten zakończy się zatem 31 grudnia 2020 r., zgodnie z postanowieniami umowy o wyjściu Wielkiej Brytanii z UE” – czytamy we wspólnym oświadczeniu UE i Londynu wydanym po zakończeniu rozmów.
Po czterech kolejnych rundach negocjacji w sprawie przyszłych relacji, która zakończyły się minimalnymi postępami, strony zgodziły się, że potrzebny jest „nowy impet” w rozmowach. Negocjacje mają być zintensyfikowane w lipcu w celu „stworzenia najbardziej sprzyjających warunków do zawarcia i ratyfikacji umowy przed końcem 2020 roku”.
Atmosfera nie jest dobra - Londyn zarzuca Brukseli złą wolę, a Bruksela oskarża Downing Street o nietrzymanie się wcześniejszych ustaleń z deklaracji politycznej. Ustalona jeszcze w 2019 r. konferencja wysokiego szczebla miała podsumować dotychczasowy postęp, ale w zgodnej opinii obserwatorów nie ma za bardzo czego podsumowywać.
UE obawia się, że Wielka Brytania zacznie stosować „dumping regulacyjny” i chcąc zyskać przewagę konkurencyjną, będzie obniżać standardy w zakresie praw pracowniczych, ochrony środowiska czy praw konsumenckich. Zatem UE chce jednocześnie, żeby w zamian za dostęp do unijnego rynku, Wielka Brytania dostosowywała się do unijnych regulacji, także tych przyszłych. Londyn uważa, że byłoby to zaprzeczeniem idei brexitu, który polega na tym, by się uwolnić od unijnych regulacji.
Wielka Brytania opuściła Unię Europejską 31 stycznia. W okresie przejściowym, obowiązującym do końca tego roku, strony starają się wynegocjować umowę w sprawie przyszłych relacji. W tym czasie Zjednoczone Królestwo jest wprawdzie poza instytucjami unijnymi, ale stosuje się do praw i obowiązków związanych z przynależnością do Wspólnoty oraz korzysta z wynikających z tego przywilejów, w tym z uczestnictwa w jednolitym rynku.
Komentarze 9
za jukej ktory stracimy bezpowrotnie z koncem 2020...
dla mnie to jedynie wieksza mobilizacja w kwestii mojej wczesniejszej "emerytury"....
powodzenia tym co zostaja.....
Jak to mowia, politycy przychodza i odchodza.
Jak sie tluszcza polapie ze zamienili germanskie merce i audi na cukierki i boomerangi z Australii to moze byc zmiana na pro EU.
Zreszta. Zobaczymy.
#2 powoli dociera ze nie ma juz emerytury na Kanarach.
Postoja w non-EU kolejkach, poaplikuja o ETIAS gdzie trzeba bedzie zadeklarowac przestepstwa, to i Daily Mail zmieni front.
Uk wypad z unii europejskiej,nie chcecie być z nami,więc jesteście przeciwko nas proste.
@4
znowu pomyliles strony?
ale ty musisz tesknic za jukejem.....
zbieraj sie lepiej na kolejne spotkanie z andzejem.....