Do góry

Johnson wysyła do Brukseli wniosek bez podpisu

Kilka godzin po przegranym głosowaniu w brytyjskim Parlamencie, premier Boris Johnson wysłał do Brukseli wniosek z prośbą o opóźnienie wyjścia ze Wspólnoty. Brytyjski premier został zmuszony do wysłania tego wniosku na mocy ustawy parlamentu, tzw. Ustawy Benna. Nakazywała ona mu to zrobić, jeśli do 19 października włącznie Izba Gmin nie zaaprobuje porozumienia z UE lub nie wyrazi zgody na Brexit bez umowy. Jednak, aby być w zgodzie ze swoimi wcześniejszymi deklaracjami, że „wolałby umrzeć” niż poprosić UE o opóźnienie Brexitu, Johnson nie podpisał dokumentu.

Do wniosku bez podpisu dołączony został list, w którym Johnson wyjaśnia, że opóźnienie Brexitu byłoby błędem. W dalszej części pisma premier Wielkiej Brytanii informuje, że ma zamiar kontynuować pracę nad przepchnięciem nowej brexitowej umowy przez brytyjski Parlament.

Do obydwu dokumentów została dołączona nota Tima Barrowa, ambasadora Wielkiej Brytanii przy UE. W piśmie tym brytyjski urzędnik wyjaśnia, że pierwsze pismo, niepodpisane przez premiera, jest zgodne z ustawą przyjętą przez Parlament. Drugie zaś pismo, to podpisane przez Johnsona, wskazuje osobiste przekonanie premiera o niekorzystnych konsekwencjach opóźniania Brexitu.

Posłowie opozycyjni ostrzegli premiera, że jeśli spróbuje obejść instrukcje Parlamentu dotyczące opóźnienia wyjścia z UE, może znaleźć się w sądzie.