Wyrok sądu w Edynburgu to finał tragedii, która rozegrała się 11 grudnia 2016 roku w Dundee.
Tego dnia do mieszkania zajmowanego przez Ronniego Kidda (40 l.) i Holly Alexander (37 l.) przyszedł 38-letni Krzysztof Gądecki. Cała trójka znała się od jakiegoś czasu. Wszyscy byli uzależnieni od narkotyków.
Man convicted of murdering man and woman in Dundee last December https://t.co/S3VkGo0J1l pic.twitter.com/2DaBcl3W3x
— BBC Scotland News (@BBCScotlandNews) October 3, 2017
Jak zeznał przed sądem Gądecki, do mieszkania Ronniego i Holly przyszedł, aby rzekomo zabrać stamtąd zostawioną kilka dni wcześniej kurtkę swojego brata. Wtedy z bliżej niewyjaśnionych przyczyn miał zostać zaatakowany nożem przez Kidda, a później przez Holly Alexander. Gądecki chwycił za nóż i mężczyźnie zadał w sumie 23 ciosy w głowę, szyję i tułów. Kobieta miała na ciele 9 śladów po ciosach zadanych ostrym narzędziem.
Gądecki twierdził, że z mieszkania niczego nie zabrał. Tymczasem jak podaje relacjonująca sprawę BBC, po zabójstwie, uzależniony od heroiny Polak, miał wrócić do mieszkania i zabrać stamtąd portfele, gotówkę, zegarki i narkotyki.
Skazany na dożywocie
Krzysztof Gądecki przybył do UK w 2009 roku. Już w Polsce był skazywany za gwałt, rabunek i oszustwa. Rok przed tragedią w Dundee Gądecki dostał nakaz opuszczenia Zjednoczonego Królestwa, ale odwołał się od decyzji i przebywał na wolności.
Oskarżony przyznał się przed sądem do zabójstwa, ale cały czas podtrzymywał, że zrobił to broniąc własnego życia. Sąd skazał go na dożywocie. O przedterminowe zwolnienie będzie mógł się ubiegać po co najmniej 26 latach.
Komentarze 11
To jest kłamstwo! Polacy tak nie robią, u nas mężczyzna kobietę to nawet kwiatkiem nie uderzy
Żebyś Iwo widziała, co zrobił po ogłoszeniu wyroku. Sąd w UK już wysłał do Polski prośbę o pozbycie się pacjenta.
Kolejny precedens dla Home Office w "sprawie polskiej'.
@3 ''Kwestii polskiej''- powiedzial bym rzczej. Endlösung...
*raczej