Kilka mniej znanych faktów o Wielkiej Brytanii:
- Jest jedynym krajem na świecie, który nie musi podawać swojej nazwy na znaczkach pocztowych.
Za zdradę uważa się umieszczenie na kopercie znaczka pocztowego z głową królowej do góry nogami.
Ponieważ brytyjski paszport jest wydawany w imieniu Jej Królewskiej Mości, królowa nie musi go posiadać.
W Wielkiej Brytanii nigdy nie jesteś dalej niż 70 mil (113 km) od morza.
Londyn był w przeszłości nazywany Londonium, Ludenwic i Ludenburg.
W 1647 roku angielski parlament zniósł Boże Narodzenie.
Anglia prowadziła jedną z najkrótszych wojen w historii, walcząc z Zanzibarem w 1896 roku, który poddał się po 38 minutach.
Szkocja ma najwyższy odsetek rudych na świecie (6 proc. społeczeństwa), z największą ich koncentracją w Edynburgu, co czyni go globalną stolicą rudych.
Szkocki Gaelic to starożytny język celtycki, który wyewoluował ze staroirlandzkiego.
W miejscowości Fortingall w Perthshire rośnie jedno z najstarszych drzew na świecie. Cis można podziwiać na miejscowym cmentarzu. Uważa się, że może mieć od 3000 do 9000 lat
W Szkocji znajduje się też najwyższy żywopłot na świecie. Posadzono go w pobliżu Meikleour przy drodze A93, pomiędzy Perth a Blairgowrie. Żywopłot ma ponad 1700 stóp długości i 100 stóp wysokości. Przycinany jest tylko u dołu.
Komentarze 6
Nae komentarzy?
Nie ma komentarzy, bo wszyscy sa zajeci kupowaniem znaczkow pocztowych zeby sprawdzic, ze tam faktycznie nie ma nazwy kraju. Naklejaja te znaczki do gory nogami na pocztowki do tesciowej. Mierza odleglosc morza od miejsca w ktorym sie teraz znajduja. Sprawdzaja w encyklopedii historie Londynu. Farbuja sie na rudo, zeby podwyzszyc odsetek rudych w Szkocji. A reszta siedzi sparalizowana strachem, ze nie bedzie Swiat Bozego Narodzenia.
Nie no, święta będą,tylko kaszanki na stole nie będzie,bo ciezarowki nie jeżdżą.
A tak naprawdę,to większość ma stresa,bo nie wiedzą kto ja żem jest.
Ciagle sie wydaje,ze srup wiecznie żywy.
W szpitalu lekarz pyta sie zmartwionej matki:
- Czym sie pani tak martwi? Przeciez urodzila pani slicznego, zdrowego synka.
- Ale panie doktorze on jest rudy, moj maz od razu pozna sie, ze to nie jego syn,
- Spokojnie, ja to zalatwie.
Lekarz wychodzi na korytarz gdzie czeka ojciec dziecka:
- Niech pan mi powie jak czesto upraiw pan seks z zona?
- Co tydzien.
- Prosze nie zartowac!
- No dobrze , co miesiac.
- Prosze pana, ja jestem lekarzem i znam sie na takich rzeczach, prosze powiedziec prawde.
- No dobrze, raz na pol roku.
- To pan idz teraz do zony i zobacz co zes zardzewialym narzadem zmajstrowal.