Do góry

„Książę pomoże”: londyńska inicjatywa Jana Żylińskiego

Od grudnia 2016 roku w Londynie działa wirtualne biuro pomocy Polakom Książę pomoże. Za jego pośrednictwem internetowo lub telefonicznie można skontaktować się z konsultantem, który udzieli zainteresowanym informacji w zakresie funkcjonowania prawa socjalnego, mieszkaniowego, czy rynku pracy w Wielkiej Brytanii. Rozmowa z Anną Kolczyńską, pracownicą biura.

Kto tworzy biuro „Książę pomoże”?

Pomysł otwarcia biura bezpłatnej pomocy i wsparcia powstał z inicjatywy księcia Jana Żylińskiego, polskiego arystokraty, potomka polskich emigrantów na Wyspach, we współpracy z polskimi wolontariuszami, prężnymi przedsiębiorcami i działaczami.

Obecnie w naszym wirtualnym biurze pomoc niesie ponad 60 wolontariuszy. Naszym celem jest tak rozwinąć działalność, by stworzyć w Londynie 100 stacjonarnych biur, tak by nasze komórki funkcjonowały w każdym londyńskim borough.

Skąd pomysł na nazwę inicjatywy?

Pomysł na nazwę zrodził się naturalnie, pod wpływem zapytań od naszych rodaków. Od kiedy książę Żyliński zaczął udzielać się medialnie, promować wizerunek Polaków w Wielkiej Brytanii, czy kiedy startował w 2015 roku w wyborach na radnego w Londynie, ludzie sami z siebie zaczęli dzwonić, pisać maile i prosić: niech książę nam pomoże! Nazwa jest też nawiązaniem do cieszącej się sporym powodzeniem inicjatywy prezydenta Dudy, który przed wyborami prezydenckimi w 2015 roku w Polsce stworzył na swojej stronie internetowej zakładkę o podobnej nazwie.

Ilu osobom pomogliście od otwarcia?

Działamy od 6 grudnia, czyli zaledwie kilka miesięcy, ale pomogliśmy już ponad 180 osobom. Z tym że te pierwsze miesiące działaliśmy w zasadzie bez wsparcia medialnego i PR-owego, skupiliśmy się na pozyskiwaniu wolontariuszy i wsparcia biznesowego. Ostatnio, dzięki wsparciu m.in. firmy The Polish Bakery w Londynie oraz innym partnerom, udało nam się rozdystrybuować 30 tys. ulotek z naszymi danymi po polskich sklepach. Na naszej stronie czy na naszym profilu na Facebooku mogą zgłosić się wolontariusze do pomocy w naszym biurze.

Jakiej pomocy udzielają wolontariusze biura „Książę pomoże”?

Udzielamy potrzebującym darmowej informacji –- informacji, nie porady prawnej, bo do tego nie mamy uprawnień -– na temat funkcjonowania brytyjskiego systemu imigracyjnego i socjalnego, tutejszego rynku pracy. Ale nasi wolontariusze mogą też zrobić dla kogoś zakupy, spędzić z osobą samotną czas, towarzyszyć w różne miejsca i tłumaczyć spotkania, jeśli zajdzie taka potrzeba.

Z jakimi problemami zgłaszają się do was ludzie?

Z naszych usług korzysta więcej kobiet, im chyba łatwiej prosić o pomoc. Często po rozstaniu z partnerem szukają wsparcia, pytają, jak zdobyć mieszkanie, wsparcie psychologiczne. Problemem często bywa nieznajomość języka angielskiego na wystarczającym poziomie, nieznajomość przepisów, konflikty w związkach, choroby, brak kogoś do zajęcia się dzieckiem, by wyskoczyć na miasto i coś załatwić.

W jaki sposób finansowane są biura „Książę pomoże”?

Niedawno w ogrodach pałacu księcia Jana na Ealingu odbyło się spotkanie integracyjne naszych wolontariuszy i partnerów. Na ten moment działamy właśnie dzięki nim. By rozszerzyć działalność i stworzyć stacjonarne biura, będziemy potrzebowali wsparcia kolejnych sponsorów i ludzi wielkiego serca. Informacji jak do nas dołączyć, można szukać na naszej stronie internetowej.

Wolontariusze na grillu w ogrodach Księcia Jana. Fot. Krzysztof Gontek

Czym biura „Książę pomoże” różnią się od innych polskich instytucji w UK?

Najczęściej takie biura z darmowa pomocą dla rodaków w niedoli tworzą entuzjaści, którzy z czasem nie wytrzymują presji pracy wolontariackiej. My zastanawiamy się nad sposobem, by nieść pomoc w sposób zorganizowany i systematyczny, możliwy do utrzymania przez lata.

Działamy, bo naszą wspólną wizją jest stworzenie z polskich imigrantów na Wyspach społeczeństwa obywatelskiego. Innymi słowy, docelowo, wspieranie polskich kandydatów na radnych. W 2018 roku w Londynie odbędą się może ostatnie wybory, w których polscy i unijni imigranci będą mogli zagłosować. Warto by do rady miasta dostały się osoby, które znają polskie realia i będą działały dla dobra naszej społeczności. Niestety, jak widzimy w ostatnich latach, zwykłe agitowanie na rzecz polskich kandydatów po prostu nie działa, słynny był przykłąd pewnego polskiego kandydata na Ealingu, bardzo popularnego i zasłużonego, na którego koniec końców w dniu wyborów poszło głosować około stu osób – każdy myślał, że kandydat na pewno się dostanie, że zagłosuje ktoś inny. Dlatego chcemy się zorganizować na wzór organizacji hinduskich, gdzie prężnie działający wolontariusz-przyjaciel rodziny nie tylko przypomina o rejestracji do głosowania, ale też zbiera zalakowane koperty z oddanymi głosami i własnoręcznie dostarcza je do punktu głosowania.

Czy to nie daje pola do nadużyć i wywierania wpływu na osoby głosujące?

Wolontariusze zbierają zalakowane koperty, nie chcemy wywierać nacisku jak głosować, a jedynie dać Polakom odpowiednie zaplecze socjalne i obywatelskie, by wypełnili swój demokratyczny obowiązek. Biura „Książę pomoże” to oddolna inicjatywa obywatelska, by zorganizować Polonię na Wyspach. Naszą misją jest niesienie pomocy tak, by rozwinąć w pełni nasz potencjał. Liczymy, że z odorobiną pomocy to się uda.

Kiedy zaczną powstawać stacjonarne biura?

Liczymy na to, że jak najszybciej, by były gotowe przed wyborami 2018.


O biurze „Książę pomoże”

Biuro Bezpłatnej Pomocy i Wsparcia dla Polaków mieszkających w Londynie „Książę pomoże” powstało pod patronatem księcia Jana Żylińskiego i grupy polskich biznesmenów działających w UK. Misją biura jest pomoc Polakom zamieszkałym na terenie Londynu, by Polacy, którzy „odnieśli sukces i dobrze radzą sobie na Wyspach mogli podzielić się swoimi osiągnięciami i doświadczeniem i pomóc najbardziej potrzebującym”.

Komentarze 8

TuneUp
78 452
TuneUp 78 452
#114.07.2017, 08:30

Ociera sie to o manipulowanie wyborcami w celu uzyskania cieplej posadki i innych korzysci za pieniadze "sponsorow". Brzydko to pachnie.

agii
55
agii 55
#214.07.2017, 09:23

Czy jesli ktos ma aspiracje polityczne, to znaczy ze nie powinien dzialac charytatywnie? Prawdopodobnie ksiaze zyska wielu sympatykow ale na tym to wlasnie powinno polegac- wyborcow zaskarbiac czynami, a nie obietnicami.

Nie zrobilam researchu na temat ksiecie, wiec nie wiem co soba reprezentuje ale kazda inicjatywa spoleczna jest mile widziana. Nie wazne czy ktos sie na tym wzbogaci jesli obywatele uzyskuja pomoc, za ktora nie placa.

TuneUp
78 452
TuneUp 78 452
#314.07.2017, 09:36

Pozyskiwanie glosow w niemoralny sposob uczac Polakow jak korzystac z benkow nazywasz dzialalnoscia charytatywna? A to dobre :)

Kataryna
4 739
Kataryna 4 739
#414.07.2017, 09:40

Juz jeden taki byl ale w PL. DudaPomoc czy jakos tak szlo.

TuneUp
78 452
TuneUp 78 452
#514.07.2017, 10:13

Dokladnie. Z tym ze tamten tylko sciemnial I po wygranych wyborach haslo dudapomoc szybko zniknelo ze swiata. Ciekawe jak bedzie tutaj

macmac
415
macmac 415
#614.07.2017, 11:18

Prywata jest cecha narodowa Polakow od wielu set lat,dlatego stracilismy panstwowosc w 18 wieku.Jest cel-czyli wprowadzenie radnych do wladz lokalnych,srodki panstwa brytyjskiego czyli zasilki oraz darmowy wolantariat ktory moze polaczyc te poczynania.

Poczynania innych spolecznosci nie niosa tak duzego stopnia podejrzenia poniewaz pomagaja sobie wzajemnie bez wyraznego zysku na emigracji.

iwo
7 761
iwo 7 761
#715.07.2017, 18:06

piekna inicjatywa majaca na celu budowania getta..:)

przeciez jest masa biur do pomocy zapewnianych przez Brytyjczykow... i do tego bez durnego tagline.. CRINGE:)

Profil nieaktywny
Konto usunięte
#816.07.2017, 20:45

fakof ksionze rzelinski - za robote bys sie wziou lepiej. fkng benefit street palant