Po rocznej przerwie spowodowanej pandemią na ulice stolicy Wielkie Brytanii powrócił Maraton Londyński. Impreza ta zaliczana jest do największych maratonów na świecie i wchodzi w skład World Marathon Majors. Aby wziąć udział w biegu, należy się zarejestrować, co jednak jeszcze nie gwarantuje kwalifikacji. Uczestnicy maratonu są wyłaniani w loterii. Zwycięzcy losowania muszę jeszcze wykupić pakiet startowy. W tym roku bilet kosztował 99 funtów i dochodzi jeszcze opłata 26 funtów rekompensaty za emisję Co2.
Dwoje Polaków w tym roku spróbowało wykiwać system naboru do maratonu. Polka zakupiła pakiet startowy, dostając numer 11250. Towarzyszący jej mężczyzna również pochodzący z Polski najprawdopodobniej skopiował jej numer startowy i wyruszył razem z innymi maratończykami. Pech chciał, że oboje biegli obok siebie, co uchwycił obiektyw.
Oszustwo zostało odkryte dzięki zdjęciu, które zostało opublikowane w mediach społecznościowych i szybko dotarło do organizatorów imprezy. Sprawa bardzo zbulwersowała świat biegaczy. Incydent związany z oszustwem może spowodować dyskwalifikację nieuczciwych biegaczy i nie będą oni mogli wziąć udział w maratonie przez kolejne lata.
W tym roku w Maratonie Londyńskim udział wzięło 40 tysięcy osób. 30 tysięcy to osoby, które pakiety mogły zakupić dzięki losowaniu. Drugie tyle uczestników wzięło udział w wirtualnej edycji Virgin Money London Marathon.
Komentarze 31
To był srup z inci :D
Hmmm, kalambur zachęcający do przeczytania całego tekstu? :))
A to „z który” to z pewnością dla zmyłki ;)
Jak wyzej, tez czytqm i tak se mysle, ze jeszcze jedna kawke sobie walne.
Plan cwany, godny Polaka cwaniaka, wykonanie Dunskie ala Gang Olsena.
Pytanie tylko, po kiego wala, chyba chcieli te £130 zaoszczedzic.
Pewnie, z rok nie bada mogli zmruzyc oka.
Nie oni pierwsi i nie ostatni taki numer robili. Numer jest drukowany raz tak btw.
#2 się zdezaktualizował ;)