Malcolm Sinclair urodził się w Irlandii Północnej, ale od lat mieszka przy Fintry Crescent w Dundee. To były żołnierz Royal Irish Rangers.
11 października polska sąsiadka Sinclaira wezwała policję po tym, gdy z jego mieszkania o 4 nad ranem dochodził hałas.
Żaneta Jeraszak powiedziała policjantom, że Sinclair groził, że ją zabije i podpali drzwi jej mieszkania, które znajduje się piętro niżej. Mundurowi zabrali Sinclaira na posterunek, gdzie ten powtórzył groźby pod adresem Polki, które zamierzał spełnić zaraz po wyjściu z aresztu – informuje eveningtelegraph.co.uk.
Malcolm Sinclair przyznał się do stawianych mu zarzutów, jednak szeryf Tom Hughes odroczył zasądzenie kary o pracach społecznych do 23 lutego i zwolnił Sinclaira za kaucją.
Przy okazji wyszło na jaw, że w ubiegłym roku, tuż po zamachu w Manchesterze, Sinclair sam zadzwonił na policję i powiedział, że tego samego dnia w Dundee dojdzie do „walki”, której celem będzie pozbycie się wszystkich Polaków i innych cudzoziemców.
Komentarze 17
Za sam ryj 10 lat
Ale nius,toż to szok.
To takie lokalne "Polska dla Polakow"?
Niezla jazda w tym Dundee.Bidulka, dziwne ze council nie dal jej innego mieszkania.Jakby to polak grozil to by z 15 lat w pierdu posiedzial albo zostal deportowany.Taka sprawiedliwosc.
Za samo hasło Polska dla Polaków dawałbym z 10,nie ,20,albo nie- 25 lat.Tak dla osłody życia postępowym i nowoczesnym,a zwłaszcza ku uciesze Brytyjskich Polaków(Oni są już tacy kul i otwarci,bardziej niż tubylcy normalnie)