Chipsy Doritos, płatki śniadaniowe Coco Pop, czekoladki Maltesers, czy wreszcie tabliczki Tablerone – to tylko niektóre z ponad 2500 produktów sprzedawanych w brytyjskich sklepach, które zmalały w ciągu ostatnich 5 lat.
Mind the gap! A small change for Toblerone, a large insult for consumers… change is never easy, even small ones https://t.co/LgL3W6eBLS
— Joao Baptista (@jm_baptista) 8 listopada 2016
Problem dotyczy przede wszystkim słodyczy, ale podobną tendencję odnotowano w przypadku kawy, papiery toaletowego i soków owocowych – podaje brytyjskie biuro statystyczne ONS.
Średnio waga sprzedawanych towarów spadła o ok. 10 g. W tym samym czasie nie zmalała cena produktów. W ten sposób, zdaniem analityków, producenci żywności radzą sobie z narastającą inflacją oraz niepewnością ekonomiczną wywołaną Brexitem.
Komentarze 5
Nie tylko słodycze zmniejszyły wagę i nie o 10 gram...Moja ulubiona herbata zmniejszyła wagę produktu w torebce z 3 do 2 gram.Dwa rodzaje olejów,których używam zmniejszyły objętość do 975 ml i do 950 ml z pierwotnych 1000 ml.Płatki śniadaniowe "schudły" z 395 gram do 355.Parę soków Tropicana zmniejszyły się do 0.85 i do 0.9 litra z 1 litrowych itd...
Cale szczescie ze lokalni dilerzy nadal sprzedaja 10 g w 10 gramach.
:)
Pytanie tylko co jest w tych 5 gramach co ziolem nie jest loool
Piwo tez w góre poszlo.Cale szczescie,ze size wciaz ten sam.
Zeby za towar pierwszej potrzeby sie brac,to juz rozbój.
Cukierki,ok,ale piwo?
No to my powinniśmy teraz iść do pracodawcy i powiedzieć że ok, może płacić £7.20, tylko że nie za godzinę a za 45 minut pracy.