Do góry

Najpiękniejsze plaże Brytanii: plaża St. Ninian’s na Szetlandach

Szetlandy to rzucony daleko na zachód jeden z najodleglejszych zakątków Europy. Znajdują się pomiędzy Szkocją a Norwegią i dlatego przez wieki te dwa królestwa toczyły o nie spory. Oprócz ciekawej historii Szetlandy mają też do zaoferowania ciszę i piękne miejsca.

Na Szetlandach nigdy nie jesteś dalej niż pięć kilometrów od morza. Jedne z najpiękniejszych widoków znajdują się na wyspie św. Niniana, czyli St. Ninian’s Isle. Właśnie tu natura stworzyła też plażę uważaną przez wielu za najpiękniejszą z tych należących do Zjednoczonego Królestwa.

Wyspa św. Niniana. Fot. wikimedia

Tombolo, czyli grobla

Plaża usytuowana jest na południowo-zachodnim wybrzeżu Szetlandów i jest liczącym 500 metrów tombolo – dużą piaszczystą groblą z morzem po obu stronach. Jest też naturalnym, stworzonym przez prądy morskie połączeniem Mainland z wyspą St. Ninian’s.

Latem tombolo znajduje się powyżej poziomu morza i jest dostępne dla spacerowiczów. W zimie silniejsze działanie fal usuwa piasek z plaży, tak że jest ona zwykle niedostępna w czasie przypływu, a czasami przez cały cykl pływów, aż do powrotu piasku następnej wiosny. W zależności od przyjętej definicji, St. Ninian’s jest więc albo wyspą, albo półwyspem i ma 72 hektary powierzchni.

Plaża przez mieszkańców Szetlandów nazywana jest „ayre”, słowem pochodzącym z języka staronordyjskiego i oznaczającego żwirowy brzeg.

Srebrny skarb i św. Ninian

Najłatwiej dostać się tam można z miejscowości Bigton. Sama plaża jest tak malownicza, że często opisuje się ją w materiałach promocyjnych i zdjęciach prezentujących Szetlandy.

Na wyspie można zobaczyć wiele ptaków morskich, które budują na niej gniazda. Znajduje się tam też stanowisko archeologiczne z ruinami XII-wiecznej kaplicy.

W 1958 r. podczas wykopalisk na terenie kaplicy znaleziono srebrny skarb. Znajdował się w drewnianej skrzyni ukrytej pod kamienną płytą. Jego pochodzenie ustalono na VIII wiek. Skarb składał się z biżuterii, w tym licznych zapinek, brosz oraz mis. Podejrzewano, że został on zakopany w celu ukrycia go przed najazdem wikingów lub skradziony podczas takiego najazdu.

Na koniec warto dodać, że nazwa wyspy pochodzi od św. Niniana, ewangelizatora Szkocji z V wieku. Natomiast ostatnia rodzina mieszkająca na wyspie, opuściła ją w 1796 roku. Wiadomo o niej tyle, że jej głową był niejaki Henry Leask, dwukrotnie żonaty farmer, który miał 13 dzieci.

Komentarze 9

Profil nieaktywny
Delirium
#107.06.2021, 09:22

Ładne okoliczności przyrody, ale to popierdółka a nie plaża, do przejścia raptem w 6 minut, przy tym pozbawiona swojej podstawowej funkcji, tzn. bez możliwości wylegiwania się w gatkach celem nabycia oparzeń, raka i złażącej skóry, a to z racji szetlandzkiego klimatu i bardzo zmiennej pogody. ;p A co do ptaków to trochę takie masło maślane - na Szetlandach są wszechobecne, to one a nie ludzie są właścicielami tych wysp i czują się tam, u siebie, bardzo swobodnie, nie zwracając na ludzi większej uwagi: maskonury i kuliki pozują do zdjęć z odległości 4-5 metrów a wydrzyki wielkie potrafią przefrunąć tuż nad łepetyną, dosłownie na wyciągnięcie ręki.

Profil nieaktywny
Konto usunięte
#314.06.2021, 20:12

Szetlandy. Kurtka. Poza Lerwick w parku, to drzewa nie widziałem. Te muszki mię do pyska wlazily(lipiec i sierpień). Same skały i Wicher.

Profil nieaktywny
Delirium
#414.06.2021, 20:16

W Voe (droga Lerwick-Brae) przy domach nad zatoką jest kilka drzew iglastych, widać je z szosy, w dole po lewej. :)

Negocjator
7 828 9
Negocjator 7 828 9
#516.06.2021, 10:35

Byłem tam w ostatni weekend. Spontaniczna wyprawa, prom, hotel i auto (na promie już nie mieli miejsca na mój wózek) zabudowane dzień wcześniej. Zimno, wiało, ale w nagrodę w niedziele w AB było 25c.

Gdyby ktoś chciał kosztorys wyprawy (na dwie osoby): Prom tam i z powrotem: 400 (z przedpłaconym żarciem i kabiną), wynajem auta na dwa dni 110 (gdy więcej niż dwa dni wtedy przewóz auta jest tańszy), hotel 100. Do tego 12 na autobus z domu na prom oraz to, co wydasz na jedzenie.

Jak ktoś jest hardkorem i nie zależy mu na kabinie i ma własne kanapki to koszt promu zbije do 60 za osobę.

Profil nieaktywny
Delirium
#616.06.2021, 11:26

Widzę, że sporo podrożało. 4 lata temu bardzo wygodne, obszerny fotel sleeping pod z voucherem na prysznic (w tamtą stronę) kosztował bodajże 35-40f (teraz z biletem 53f), a najdroższa kabina zewnętrzna z dwoma łóżkami, łazienką i paroma voucherami do Magnus Longue z napitkami za free (powrót) kosztowała z biletem ok. 120f (teraz 150+35f, razem 185f). Bez żarcia, rower za darmo ofkors. Holiday flat 2bedroom (dla maks 4 osób) w Lerwick ok. 60f za dobę (teraz wisi na sprzedaż, serce mi się kraje, że "akurat" nie mam pod ręką 130k, jezdę taki sĘtymentalny ;p), Dżewiany hotel w Hillswick 100f za dwójkę, ale wstrzeliłem się w jedyny wolny "aż" przez dwie doby pokój (chyba dlatego że nad pubem, psianać), ;D normalnie rezerwacje już na następny rok, komfortowy, w pełni wyposażony domek 1bed dla dwóch osób w Urafirth 400/week (wydrapany fuksem, facet który przyjeżdża co roku o tej samej porze tym razem odwołał przyjazd, komplet rezerwacji do końca lata i na następny sezon, wolne terminy jedynie jesienią - kontakt z właścicielami nawiązała właścicielka dżewianego hotelu, widząc, że niechętnie się od nich wyprowadzam, pomimo tego pubu pod podłogą). ;)

Jak ktoś ma fantazję, to na Shetlandach jest kilka dość odludnych latarni morskich z pokojami lub mieszkaniami do wynajęcia. :)

Praszam, ale na dwa dni to chyba wypad na... selfika? ;) Krótko bardzo. :)

Profil nieaktywny
Delirium
#716.06.2021, 11:35

Aha, autobus komunikacji lokalnej łapie się gdziekolwiek, niekoniecznie na przystanku, po prostu macha się łapą jak na stopa. :) Właściciele domku, prowadzący obok także niewielkie B&B, byli zdziwieni widząc ze wzgórza, że doginam do przystanku. :)

Jajka na wioskach, wobec niewielkiej liczby sklepów, kupuje się z przydrożnych skrzynek ustawionych przy drogach w okolicach farm - ze skrzynki wyjmujesz jajka i zostawiasz kasę. :)

Negocjator
7 828 9
Negocjator 7 828 9
#816.06.2021, 14:12

Dwa dni wystarczy. Naprawdę. Do dłuższego pobytu brakuje pewnych elementów trafnie ujętych przez Ciebie (@Delirium) w poście #1

Profil nieaktywny
Delirium
#916.06.2021, 22:09

Może właśnie dlatego świat jest tak bardzo różnorodny, żeby każdy mógł znaleźć coś dla siebie.

Mi po dwóch tygodniach było mało, właściwie to dopiero się rozkręcałem, a że właśnie podczas urlopu na Szetlandach wpłynął mi zwrot podatku, to zacząłem rozważać jakąś chorobę, która przekona pracodawcę, że muszę pobyczyć się tam jeszcze ze dwa tygodnie. ;) Niestety, myślę chyba zbyt powoli. ;(