Brytyjski resort spraw wewnętrznych przygotowuje przepisy, które umożliwią wydalenie z kraju obywateli Unii Europejskiej, którzy popełnią drobne przestępstwa takie jak np. kradzieże kieszonkowe czy sklepowe. Odpowiednie przepisy mogłyby wejść w życie po Brexicie, czyli z początkiem przyszłego roku - za Polska Times.
Dotychczas deportowani mogli być tylko ci przestępcy, którzy stanowili zagrożenie dla Wielkiej Brytanii. Zmiana obejmie ponad trzy miliony unijnych obywateli, w tym również Polaków, którzy dostaną status „osiedlenia się”.
Brytyjski adwokat ds. Imigracji, Colin Yeo wyjaśnia, że są to duże zmiany w porównaniu do obecnego prawa, która wymaga oceny proporcjonalności i aktualnego zagrożenia ze strony osoby zagrożonej deportacją. Nowe przepisy będą dotykać nawet obywateli Unii urodzonych w Wielkiej Brytanii lub tych, którzy przyjechali na Wyspy jako małe dzieci, ale nie uzyskali obywatelstwa brytyjskiego, na przykład dlatego, że ich rodzice nie mogli udowodnić, że urodzili się w tym kraju.
Spodziewam się, że liczba deportowanych obywateli Unii Europejskiej znacznie się zwiększy od stycznia przyszłego roku-mówi prawnik.
Były minister do spraw imigracji, Brandon Lewis ostrzegał, że deportacja może nastąpić, zanim unijni obywatele będą mogli zakwestionować orzeczenie, że nie mają prawa pozostać na Wyspach Brytyjskich.
Komentarze 32
Słyszałem, że Raffaele ma już zajęty cały kalendarzyk na przyszły rok... :)
Terroryści spoza UE są natomiast zapraszani do życia na koszt podatnika.
https://uk.news.yahoo.com/shamima-begum-allowed-return-uk-094002953.html
Sławek, nie na koszt podatnika. To tylko wyrok sądu, który umożliwia jej teoretycznie wjazd do kraju.
Jak już przyjedzie to dostanie mieszkanie socjalne, kieszonkowe i telefon, bo to przecież podstawowe prawa człowieka...
Nie musi nic dostać. Ona tu wszystko ma.