Do góry

Perełki polskiego kina w drodze z Londynu do Warszawy

Unikatowe na skalę światową polskie filmy fabularne sprzed II wojny światowej oraz filmy krótkometrażowe powstałe przy Polskich Siłach Zbrojnych na Zachodzie zostały przekazane przez Archiwum Filmowe Instytutu Polskiego i Muzeum im. gen. Sikorskiego w Londynie Filmotece Narodowej w Warszawie.

Wiele z filmów to prawdziwe unikaty. Anna Sienkiewicz-Rogowska, dyrektorka Filmoteki Narodowej opowiadała, że kiedy pracownicy tej instytucji zobaczyli niektóre z filmów, ogarnął ich szał radości. Pośród przekazanych filmów znaleziono takie, które były uznane za zaginione, lub których kopie były w bardzo kiepskim stanie.

Tak było między innymi z filmem „Dzień wielkiej przygody” z 1935 roku w reżyserii Józefa Lejtesa. W jednej z głównych ról w tym filmie można zobaczyć Franciszka Brodniewicza, amanta polskiego kina międzywojennego, znanego z filmów „Trędowata” (1936), „Doktór Murek” (1939) czy w filmie „Wierna rzeka” (1939), który był ekranizacją powieści Stefana Żeromskiego.

Te fragmenty „Dnia wielkiej przygody”, które zachowały się w Warszawie, nie są nawet filmem, to tak naprawdę mały fragment. Teraz będziemy mogli odnowić cyfrowo cały film

– mówiła podczas uroczystości przekazania filmów Anna Sienkiewicz-Rogowska.

„To nie jest tak, że te filmy nagle się odnalazły” – mówił z kolei Wojciech Deluga z Archiwum Filmowego IPMS.

Wiedzieliśmy o nich cały czas. Filmy były pokazywane Polonii jeszcze w latach 70. ubiegłego wieku. Były też prezentowane w celach propagandowych przed II wojną światową w polskim konsulacie w Londynie.

Kolejnym cennym filmem jest komedia „Robert i Bertrand” z 1938 roku z plejadą polskich przedwojennych gwiazd: Heleną Grossówną, Eugeniuszem Bodo oraz Adolfem Dymszą. Do tej pory znany był jedynie trzydziestosiedmiominutowy fragment, który zachował się w zbiorach Filmoteki Narodowej. Cały film trwa ponad osiemdziesiąt minut i po obróbce cyfrowej zostanie udostępniony widzom.

Bogate archiwum filmowe zachowało się z łutem szczęścia. Tuż przed przekazaniem budynku przez rząd RP reżimowi w Warszawie, filmy trafiły do organizacji polonijnych i tym samym pozostały w prawie nienaruszonym stanie do naszych czasów.

W zbiorze IPMS znajdują się również propagandowe kroniki wojskowe kręcone przez polskich żołnierzy z Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. Filmy zachowały się na analogowych nośnikach, nagrane na taśmach 16 mm i 32 mm.

Dyrektor Filmoteki Narodowej zaapelowała również do Polaków, aby przekazywali nawet najmniejsze fragmenty taśm filmowych, które mogą się znajdować w domowych archiwach, strychach i piwnicach, do instytucji kultury. Jak podkreślała, każde z takich znalezisk może być absolutnym skarbem dla naszej dziedzictwa narodowego.

Komentarze 1

Profil nieaktywny
Konto usunięte
#126.02.2017, 19:32

Dzisiaj Oskary !