43-letni Anthony Brinton do zabicia Adriana Cieślika użył młotka z wyciągaczem do gwoździ. Do zabójstwa doszło 12 stycznia tego roku w West Hoe, nadmorskiej dzielnicy Plymouth na południowym wybrzeżu Anglii. Cieślik dzielił tam mieszkanie z byłą ukochaną Brintona. To właśnie zazdrość o nią miała być motywem zbrodni – informuje portal plymouthherald.co.uk.
Brinton uderzył Cieślika dziewięć razy w głowę i twarz, roztrzaskując mu czaszkę i powodując śmiertelne uszkodzenie mózgu. Polak zmarł w szpitalu 22 stycznia.
Tuż po dokonaniu zbrodni (ok. godz. 23:30), Brinton poszedł na promenadę i tam wrzucił młotek do morza, po czym zdjął buty, wierzchnie ubranie i wszedł do wody, aby zmyć z siebie krew. Moment ten uchwyciły kamery miejskiego monitoringu. Film, w którego posiadanie śledczy weszli dopiero kilka miesięcy po morderstwie, był głównym dowodem obciążającym Brintona. Po przedstawieniu go przez prokuraturę, oskarżony przyznał się do winy.
22 października Plymouth Crown Court skazał Anthony’ego Brintona na karę dożywotniego więzienia. O przedterminowe zwolnienie będzie się mógł ubiegać za 28 lat.
Oskarżyciel powiedział w sądzie, że Brinton bezpodstawnie wierzył w romans swojej byłej partnerki z Polakiem, podczas gdy oboje dzielili tylko wynajęte mieszkanie. Feralnego wieczora Emma Tozer i jej siostra bawiły się w jednym z klubów. Do mieszkania wróciły dopiero nad ranem. Zastały Cieślika na podłodze. To one wezwały policję i pogotowie.
Adrian Cieślik był inżynierem. W Plymouth mieszkał od kilku lat.
Komentarze 8
Kłamstwo! Za zbrodnie na Polakach lokalni nie dostają srogich kar!
Tylko dożywocie? :(
#1 Ten człowiek nie został zabity bo był Polakiem. Został zabity bo był rzekomym kochasiem byłej dziewczyny napastnika. Widzisz różnicę?
Byli ludzie zabici za to że mówią po polsku i wyroki były mniejsze.
Było kiedyś że gość zabił parę Czecha i Brytyjkę. Zabójca tłumaczył się że myślał że to Polacy. Dostał 15 lat.
15 lat? Tak duzo???