W ostatni weekend funkcjonariusze Straży Granicznej odnotowali trzy przypadki, gdy obywatele RP przylatujący z Wielkiej Brytanii przedstawili podrobione lub przerobione certyfikaty zaświadczające o przyjęciu obu szczepionek przeciw koronawirusowi oraz o byciu ozdrowieńcem.
Pierwszy z nich miał miejsce w Bydgoszczy, gdzie po przylocie z Brimingham, obywatelka Polski posłużyła się sfałszowanym brytyjskim certyfikatem potwierdzającym przyjęcie dwóch dawek szczepionki przeciwko COVID-19. Kobieta od funkcjonariuszy z bydgoskiej placówki usłyszała zarzut posłużenia się sfałszowanym dokumentem, do czego się przyznała. Za popełnione przestępstwo kobiecie może grozić nawet 5 lat pozbawienia wolności.
Kolejne dwa przypadki miały miejsce w Łodzi. Tym razem dwóch podróżnych z Londynu do kontroli okazało sfałszowane oświadczenia ozdrowieńców. Czyn ten zgodnie z art. 270 kk. również zagrożony jest karą pozbawienia wolności do lat 5.
Komentarze 12
Nie tylko Polacy ale nam jak zwykle sie obrywa....:)
Bo lądowanie było w Polsce, pewnie dlatego;)
Dziękuję za artykuł, ale mi chodziło przelot w drugą stronę.
#1 i #2:
Bo Bydgoszcz to przekleństwo Anglików:
Meadowhall, Sheffield
"Nie ma takiego miasta jak Bydgoszcz. Jest Bydgos... zc... sz.. zc... Zdrój".