Polacy na Wyspach ruszyli do urn. Od godziny 7.00 do godziny 21.00 wybierali 460 posłów i 100 senatorów. Każdy wyborca mógł zagłosować na jednego kandydata do Sejmu i na jednego do Senatu.
10 października, godz. 8.10
Wciąż czekamy na oficjalne wyniki z Wielkiej Brytanii. Ale wciąż ich nie ma, bo dane przesłane do Warszawy muszą uzyskać potwierdzenie prawidłowości z punktu widzenia formalnego.
- Wciąż czekamy na potwierdzenie z Warszawy. Jak tylko je uzyskamy, podamy wyniki do wiadomości publicznej - mówi Robert Szaniawski, rzecznik Ambasady Rzeczypospolitej Polskiej w Londynie. - Wybory przebiegły w Wielkiej Brytanii bez żadnych incydentów, Nie doszło do żadnych zakłóceń, nigdzie nie było żadnych opóźnień.
9 października, godz. 21.20
O godz. 21 czasu brytyjskiego czyli godzinę później niż w Polsce zostały zamknięte wszystkie 43 obwodowe komisje wyborcze działające na Wyspach. Rozpoczęło się liczenie głosów. Pierwsze oficjalne wyniki mają być znane prawdopodobnie po północy
9 października, godz. 19.05
- Frekwencja w Anglii o godz. 18 wyniosła 80 proc. tych osób, które zarejestrowały swój udział w tegorocznych wyborach. W Szkocji ten odsetek wynosił 61 proc. - informuje Robert Szaniawski, rzecznik Ambasady Rzeczypospolitej Polskiej w Londynie.
9 października, godz. 18.55
Państwowa Komisja Wyborcza w Warszawie podała, że o godz. 18 czasu polskiego frekwencja w wyborach wynosiła 39,65 proc. Najwięcej uprawnionych głosowało w woj. mazowieckim - 44,45 proc.
9 października, godz. 16.10
- Frekwencja w Wielkiej Brytanii o godz. 14 wyniosła pomiędzy 45 a 50 proc. osób, którzy zarejestrowali swój udział w tegorocznych wyborach - informuje Robert Szaniawski, rzecznik Ambasady Rzeczypospolitej Polskiej w Londynie.
9 października, godz. 15.30
Państwowa Komisja Wyborcza w Warszawie podała, że o godz. 14 czasu polskiego frekwencja w wyborach wynosiła 23,03 proc. Najwięcej uprawnionych głosowało w woj. mazowieckim - 25,91 proc.
9 października, godz. 14.30
W Konsulacie Polskim w Edynburgu swoje głosy oddali Marta i Michał Witkowscy. Na głosowanie przyjechali ze swoją 4-tygodniową córeczką Zuzią.
Wczesnym popołudniem bardzo wielu Polaków podjeżdżało samochodami pod Konsulat Generalny RP w Edynburgu. Tutaj działa Obwodowa Komisja Wyborcza nr 253. - Mieszkamy w Edynburgu od 6 lat. Ale nadal zależy nam na Polsce. Dokładnie 4 tygodnie temu zostaliśmy rodzicami Zuzi i po raz pierwszy przyjechaliśmy z nią na wybory - mówią 29-latkowie Marta i Michał Witkowscy.
W Konsulacie w Edynburgu swój głos oddaje 29-letni Grzegorz Waś
Chwilę wcześniej swoje karty do urny wrzucił ich przyjaciel Grzegorz Waś. - Jeśli nie zagłosujemy, to naszemu krajowi nie pomożemy - powiedział po głosowaniu. - Jestem tu również 6 lat i wciąż rozważam kwestię powrotu do Polski. Zależy mi na tym, by było tam jak najlepiej.
Polacy w Wielkiej Brytanii głosują całymi rodzinami
W lokalu wyborczym otrzymujemy dwie karty do głosowania. Do Sejmu obowiązuje karta biała, do Senatu – karta żółta. Aby oddać ważny głos, należy postawić krzyżyk (x) lub plus (+) z lewej strony przy nazwisku kandydata. Znaczek (v) nie będzie akceptowany. Jeśli popełnimy błąd, nie dostaniemy drugiej karty.
Wczesnym popołudniem w lokalach wyborczych tworzyły się niewielkie kolejki
Idąc na wybory pamiętajmy, by zabrać ze sobą dokument tożsamości ze zdjęciem.
Państwowa Komisja Wyborcza przewiduje, że oficjalne wyniki wyborów znane będą we wtorek.
Emito.net też głosuje
Swoje głosy oddało już Emito.net. Postanowiliśmy jednocześnie też sprawdzić czy spóźnialscy w wyborach korespondencyjnych mogą dziś oddać swój głos w lokalu wyborczym.
Z tej opcji korzystał Robert Rewiński, nasz Executive Editor i ze swoją kopertą zjawił się w Obwodowej Komisji Wyborczej nr 254 w Domu Polskim. Z uczestnictwem w wyborach nie było żadnych problemów. Swój głos wrzucił do osobnej urny przeznaczonej wyłącznie dla głosujących korespondencyjnie.
W Domu Polskim w Edynburgu głosował Robert Rewiński z Emito.net. Fot. AG
Okazuje się, że sporo osób w taki sposób właśnie głosowało. - W instrukcji do głosowania, którą otrzymałem nie było napisane czy nakleić znaczek pocztowy czy nie? Dlatego wolałem przywieźć i wrzucić głos osobiście - tłumaczył członkom komisji w Domu Polskim jeden z wyborców. W tym budynku działają dwie obwodowe komisje. Na parterze nr 254 i na piętrze nr 255.
Wybory korespondencyjne odbywają po raz pierwszy. Chęć udziału w takim głosowaniu w Wielkiej Brytanii zgłosiło w tym roku ok. 4,5 tys. Polaków.
29 tysięcy Polaków głosuje na Wyspach
29 tys. osób zarejestrowało się w całej Wielkiej Brytanii przed niedzielnymi wyborami. To o ok. połowę mniej niż w ubiegłorocznych wyborach prezydenckich i w wyborach parlamentarnych w 2007 roku.
Obwodowa Komisja Wyborcza nr 255 w Domu Polskim w Edynburgu. Po raz pierwszy w tych wyborach w każdym zagranicznym lokalu pojawiły się 2 urny. Ta druga przeznaczona jest dla głosujących korespondencyjnie, którzy nie wysłali swoich głosów i przynoszą je osobiście
- W naszym Konsulacie w wyborach chce wziąć udział około 4 tys. Polaków. To o połowę mniej niż w ostatnich wyborach prezydenckich – informuje Tomasz Trafas, Konsul Generalny RP w Edynburgu.
Podobna tendencja jest w całej Wielkiej Brytanii. Jak informuje Ambasada Rzeczypospolitej Polskiej w Londynie chęć udziału w niedzielnym głosowaniu zgłosiło 29 tys. Polaków. To mniej więcej połowa tych, którzy chcieli wziąć udział zarówno w wyborach w 2007 roku jak i ubiegłorocznych wyborach prezydenckich.
Polacy na Wyspach mają zapewnioną możliwość oddania tajnego głosu
Cisza wyborcza trwa
Przypominamy, że do chwili zamknięcia lokali wyborczych – czyli do godz. 21.00, obowiązuje cisza wyborcza, podczas której zabronione jest prowadzenie agitacji wyborczej oraz publikowanie sondaży wyborczych.
Kwestia przepisów obowiązujących polskich internautów mieszkających na Wyspach budzi wiele kontrowersji. Dyskusja na ten temat toczy się pod artykułem Cisza wyborcza na portalu Emito.net.
Komentarze 36
Ale, ze ptaszka nie akceptuja :/
wiadomo kto wygra .
Polacy na Wyspach mają zapewnioną możliwość oddania tajnego głosu?
heh, pożałowali na parawany, oddając głos miałem świadomość że każdy wchodzący do tego pomieszczenia mógł spokojnie podejrzeć to gdzie postawiłem swoje krzyżyki :/