Do góry

Polak wrócił z Anglii: „Czesi to tacy Anglicy. Są wyluzowani."

Sebastian Juszczyk zajmuje się m.in. tworzeniem teledysków i prowadzeniem warsztatów. Jest też właścicielem firmy Juzz Media. W 2003 roku wraz z ówczesną dziewczyną, a dziś żoną, wyjechał do Anglii. Wrócił po 6 latach. W rozmowie z Gazetą Wyborczą wspomina czas spędzony na Wyspach i porównuje Polaków z Anglikami.

Anglia to był pomysł zarobkowy. Przyjechałem z Agnieszką na wakacje. Głównie oszukiwaliśmy Anglików, że mamy pozwolenie na pracę, i załapaliśmy się w kawiarni w Southampton. Ja byłem na zmywaku, Agniecha na sali.

Od 2004 roku, gdy Polska weszła do Unii Europejskiej, byli na Wyspach już legalnie.

Marzyliśmy o prowadzeniu knajpy w Polsce, która byłaby klubem muzycznym i miejscem warsztatów. Chcieliśmy przez rok odłożyć pieniądze. Z odkładania nic nie wyszło, bo pieniądze sprzeniewierzaliśmy na koncerty i szeroko rozumianą socjalizację. A z roku zrobiło się sześć lat

– opowiada Sebastian.

Początki w Southampton wspomina tak:

Patologia totalna. To są moje pierwsze wrażenia z St. Mary’s Street w Southampton. Mieszkaliśmy w chacie pełnej pluskiew, z dwoma 80-letnimi alkoholikami, którzy z nami nie rozmawiali, i 45-letnim narkomanem, który w nocy zrywał tapety ze ścian. Wychodzisz na ulicę, a tam pełna dilerka. Zaraz się jakiś gościu przykleja i oferuje spektrum wszystkiego.

Sebastian pracował później w fabryce materacy i w sklepie na kasie, gdzie tak naprawdę nauczył się angielskiego. Nauka języka wyniesiona ze szkoły okazała się mało przydatna. Na początku w ogóle nie rozumiał, co Anglicy do niego mówią. Po przeprowadzce do Leeds w końcu zaczął robić to, co najbardziej lubi – filmy i klipy do muzyki. Gdy Agnieszka zaszła w ciążę, w 2009 postanowili wrócić do Polski. Do Nysy, skąd pochodzi Sebastian.

Przyjechałem do takiej samej Polski, z jakiej wyjechałem. Tu czas stał. Ale że się rozpędziłem w Anglii, nie dałem się ściągnąć marazmowi.

W Polsce najbardziej drażni mnie spinka. W Anglii ludzie mają wszyte troszeczkę wątpliwości co do świata. Jest w nich mniej napompowania. Polacy są natomiast pewni wszystkiego, na przykład tego, że Bóg istnieje. A ja nie wiem. Bóg może istnieje, a może nie.

Niedaleko mamy Czechów. 20 kilometrów i tam nie tylko, że czuję się u siebie, ale lubię tych ludzi strasznie. To są trochę tacy Anglicy, w sensie wyluzowani, powietrze z wentyli pospuszczane, więc mógłbym na przykład mieszkać w Czechach.

W Anglii poczułem luz i wydaje mi się, że my jesteśmy generacją, która jak dożyje wieku średniego, będzie prezentować pewien poziom luzu

– mówi Sebastian Juszczyk.

Cały materiał do przeczytania w Gazecie Wyborczej.

Komentarze 20

polehole
3
#130.07.2019, 11:55

Nie powiem, glebokie...

Amitorybka
11 812 57
Amitorybka 11 812 57
#230.07.2019, 12:47

głębsze niż twój komentarz :P

Profil nieaktywny
zbytnik
#330.07.2019, 12:51

Gazeta Wybiorcza I wszystko jasne, gdzie trzeba placic za czytanie artykulow...wstyd redakcjo…!

Profil nieaktywny
mwi4176
#430.07.2019, 13:35

Dla jednych to luz, dla drugich ignorancja, brak podstaw zachowania i lekcewazenie innych.

Profil nieaktywny
autystyczna
#530.07.2019, 13:35

A ludzie nie są najmądrzejsi

Nadety bufon

slapsky
117
slapsky 117
#630.07.2019, 16:30

niech wyjedzie znowu na kilka lat, wroci i moze cos zmadrzeja :D masakra, kazdy ponad kazdym ;)

slapsky
117
slapsky 117
#730.07.2019, 16:37

bo pieniądze sprzeniewierzaliśmy na koncerty i szeroko rozumianą socjalizację.

no powiedzial by wprost ze zintegrowal sie z sasiadami alkoholikami i narkomanami i ze bania byla, a nie jakos tak kulturalnie :D

Profil nieaktywny
Delirium
#830.07.2019, 19:47

Czesi to fajny, sympatyczny naród, zdystansowany i praktyczny. We własnym kraju radzą sobie lepiej od Polaków, ale to akurat nie powinno dziwić - jest to na ogół normą w zlaicyzowanych krajach, w których religia i jej przedstawiciele handlowi nie zepsuli ludziom głów, wtłaczając w nie bezradność, poczucie winy i bzdury typu "ubóstwo jest cnotą".

slapsky
117
slapsky 117
#930.07.2019, 20:44

No to prawda poznałem wielu Czechów i Słowaków nawet mieszkałem z kilkoma lata temu i złego słowa powiedzieć nie mogę. Fakt wyluzowani są, a dyskusje polsko slowacko czeskie najlepsze dużo podobnych słów o całkiem innym znaczeniu i jednak wydaje mi się że łatwiej przychodziło mi zrozumienie Słowaków. W zasadzie to nawet nauka języka przychodziła naturalnie i szybko. No i imprezowicze z nich niesamowici.

siedem
3 112 107
siedem 3 112 107
#1031.07.2019, 00:09

No fakt , Czesi majá dystans do zycia , czego nie da sié powiedziec o rodakach

Infidel
14 242
Infidel 14 242
#1131.07.2019, 06:52

Mieszkali z dwoma dziadkami i painterem/decoratorem zainteresowanym zyciem dzialkowca.

Kim byli ci dziadkowie?

selma_selma
16 456
selma_selma 16 456
#1231.07.2019, 09:34

Lubim knedliczki ;p

siedem
3 112 107
siedem 3 112 107
#1431.07.2019, 23:00

I wojaka Szwejka

Infidel
14 242
Infidel 14 242
#1531.07.2019, 23:10

Budweiser tez calkiem calkiem.

To co? Jedziemy tam?

siedem
3 112 107
siedem 3 112 107
#1601.08.2019, 00:09
Profil nieaktywny
zbytnik
#1701.08.2019, 11:03

Jaki Budweiser ignoranci, Gambrinus I Smažený sýr….

Profil nieaktywny
Delirium
#1801.08.2019, 11:33

A do tego Kafka.

siedem
3 112 107
siedem 3 112 107
#1901.08.2019, 19:19

Solidaryzujác sie z Czechami wiéc , mozna by spalic teraz kukle Papieza w odwecie za spalenie Husa. To by rozwiázalo historyczne niesnaski miédzy Nami i Czechami . Oczywiscie zartuje

amelrika
3
#2002.08.2019, 20:00

,

Szukam miłego i kulturalnego faceta na sex spotkania lub stały zwiazek w wieku od 21 do 45lat.

Mam na imię Monia lat 24, wzrost 169cm,

wiecej moich nagich fotek i kontakt do mnie tu - www.zwiaz24.PL

i wyszukaj mnie po niku: Kasandra napisz do mnie i spotkajmy sie!