W popularnym serialu „Gra o Tron” po praz pierwszy będzie można zobaczyć polskiego aktora. Paweł Sakowski na co dzień związany jest z poznańskim teatrem U Przyjaciół. W rozmowie z Emito.net nie mógł zdradzić, kogo zagrał w serialu HBO. Zabrania mu tego kontrakt.
W „Grze o Tron”, jak w każdej tego typu produkcji, są role pierwszo- i drugoplanowe, czyli te wymienione później w czołówce filmu. Poza tym występują też statyści, spośród których niektórzy dostają zadania aktorskie na planie. Ja właśnie byłem jedną z takich osób
– ujawnia Paweł Sakowski.
Aktor do niedawna mieszkał w Sligo na zachodnim wybrzeżu Irlandii, gdzie był opiekunem młodzieży uczącej się w ramach programu Erasmus. Z wykształcenia jest anglistą. Poza pracą w teatrze jest też dyrektorem prywatnego technikum TEB Edukacja w Poznaniu.
Rolę w „Grze o Tron” dostałem trochę przez przypadek. W jednym z pubów w Sligo spotkałem człowieka, który był związany z produkcją serialu „Wikingowie”. Stwierdził, że nadałbym się do tego serialu. Przez pomyłkę wysłałem swoje zgłoszenie do agencji obsługującej „Grę o Tron”. O dziwo, dostałem zaproszenie na casting i mnie przyjęli.
Sceny, w których grał Paweł były kręcone pod Belfastem. Postprodukcja serialu zaplanowana jest na jesień tego roku. Premierę zaplanowano na pierwszą połowę przyszłego roku.
Aktor co prawda nie może zdradzić, którą z postaci będzie odtwarzał, ani nawet tego, z którymi aktorami występował, ale kontrakt nie zabrania mu opowiadania o pracy na planie.
Byłem na planach filmowych w Polsce, ale to, jak zorganizowana jest praca w serialu „Gra o Tron” rzuca na kolana. Wszystko jest doskonale zsynchronizowane, a kostiumy są szyte z materiałów właściwych dla tych, w których chodzono przed wiekami. Miałem swoją garderobę i osobę, która pomagałami mi ubrać się w kostium. Moje przygotowanie do wyjścia na plan, łącznie z charakteryzacją, trwało cztery godziny.
Paweł spędził w Irlandii trzy miesiące i jak mówi, zakochał się w Sligo.
Wydaje mi się, że to jest moje miejsce na Ziemi. Poważnie zastanawiam się nad stałą przeprowadzką do Irlandii. Podoba mi się tamtejszy klimat, atmosfera, ale przede wszystkim ludzie. Są bardzo otwarci. W Polsce do pubu idzie się ze znajomymi albo siedzi się samemu. W Irlandii znajomych poznaje się właśnie w pubach. Tam każdy kogoś zaczepia, zagaduje, stawia piwo. Bardzo mi się to podoba.
Poza tym dostałem nowe propozycje zagrania w nowych projektach. Na przykład zagrania roli w serialu „Quantico”, który jest kręcony w Dublinie.
Komentarze 29
O fajnie ...
Ale nie oglądam tego serialu
Do takich rol w tle filmu nie trzeba byc aktorem tylko sie zarejeztrowac z agencja ktora zaopatruje w statystow jak ten pan. Zadne osiagniecie. Ale gratuluje. Moj znajomy z pracy zagral w Waleczne serce, Brawe Heart z Melem Gibson.
Co do opini o Irlandii to zgadzam sie w 100% :)
Co do reszty... moglabym powiedziec ze moj dobry kumpel gral z Ewanem McGregorem w Trainspotting 2 :) A naprawde biegal na silowni gdzie krecili jedna scene i nawet mignal na ekranie :)
Ale ogolnie gratulacje :) zeby nie bylo :)
jakby tak dobrze poszukal, to kazdy ma kogos wsrod znajomych kto zagral w jakims filmie chociazby jako statysta...
btw, myslalem pare razy by zarejestrowac sie w jakims banku twarzy w tym celu. nigdy nie wiadomo, czy nie trafi sie do jakiejs reklamy np czy zabawy w statyste. zawsze to fun a i latwa kasa wpasc moze