Skoordynowana akcja służb porządkowych kilku europejskich krajów doprowadziła do rozbicia 33-osobowej szajki trudniącej się nielegalnym przewozem osób przez granice. Grupa zajmowała się podrabianiem dokumentów oraz organizowaniem tras przerzutowych dla nielegalnych imigrantów, za opłatą 10,000 euro od osoby. W proceder zamieszana była Polka z Salford spod Manchesteru.
Akcję służb w Wielkiej Brytanii kooordynowały brytyjskie służby Home Office oraz National Crime Agency. Jak informują agencje, udało się odkryć i zamknąć 4 wytwórnie nielegalnych dokumentów oraz skonfiskować podrobione dokumenty i ok. 50,000 euro w gotówce.
33 suspected members of #PeopleSmuggling network arrested. #Migrants smuggled from Iran to UK via transit countries https://t.co/TIcvWwK1U1 pic.twitter.com/hKiRCzg5pT
— NationalCrimeAgency (@NCA_UK) 12 grudnia 2016
Aresztowań dokonano 5 grudnia. 24 z 33 osób zatrzymano w Grecji. W skład szajki wchodzili Pakistańczycy, Irańczycy, Brytyjczycy i przynajmniej jedna Polka z UK. Nie wiadomo, ilu nielegalnym imigrantom udało się dotrzeć do Wielkiej Brytanii w wyniku działań szajki.
Nielegalny przerzut osób do krajów Unii Europejskiej to obecnie największy problem z przestępczością międzynarodową w UE. Szacuje się, że przynajmniej połowa ofiar przemytu pada następnie ofiarą przemocy ekonomicznej i zostaje wykorzystana przez pracodawców. Najczęstszy punkt docelowy przemytu to Belgia, Niemcy, Grecja, Włochy i Holandia. Trudniący się nielegalnym przerzutem imigrantów zarabiają około 3 miliardów euro rocznie.
Komentarze 36
Przerzucałbym
jak wungiel?
jak górnik :-)
Blyskawiczna zmiana tytulu...
Jak przeczytalem naglowek to pierwsza mysla bylo, ze biedna rodaczke, pewnie z jakiejs chrzescijanskiej charity, aresztowali za bezinteresowna pomoc ofiarom human trafficking