Prokurator twierdził, że Karolina umyślnie pchnęła nożem swojego partnera Mirosława K. Do nieszczęścia doszło w grudniu ubiegłego roku w domu zamieszkałym przez oboje przy Cross Farm Road w Saint Helens, leżącym pomiędzy Liverpoolem a Manchesterem.
Para od dawna się kłóciła. W dniu, gdy doszło do nieszczęścia mężczyzna wrócił do domu pijany. Już w progu doszło do awantury.
W pewnym momencie przycisnął Karolinę do ściany i dusząc, groził, że ją zabije.
Karolina chwyciła za leżacy na stole nóż i zaczęła się bronić. Prosiła Mirosława, aby się odsunął, ale on, jak zeznała przed sądem obwiniona, znów chciał ją zaatakować. Gdy gwałtownie się do niej zbliżył, trzymany przez Karolinę nóż wbił mu się prosto w serce. Kobieta sama natychmiast wezwała pogotowie, ale na pomoc było już za późno.
Wersję zdarzeń oskarżonej potwierdzili sąsiedzi, którzy przyznali, że słyszeli odgłosy awantury oraz to, jak partner bił Karolinę.
Ława przysięgłych dała wiarę słowom Polki, która twierdziła, że nie chciała skrzywdzić swojego partnera. 12 sędziów przysięgłych uznało, że Karolina działała w obronie własnej i ją uniewinniło.
Komentarze 25
ciekawe co by powiedzial jej partner, gdyby zyl.
Bronila sie dzielnie a noz chlop sam sobie w serce wbil?
biedna, pewnie ma niezla traume...
Ktoś kiedyś powiedział, że ciekawość to pierwszy stopień do piekła.
Nie szukaj drugiego dna. Trauma i tyle.
Byles kiedys w takiej sytuacji Tomek?Nie sadze...
Jakie szanse ma kobieta w starciu z pijanym,agresywnym mezem?
Prawie zadnych.
Dzialala w obronie wlasnej,zreszta nie podwaza sie opinii sadu.
Od dawna sie klocic i trwac w zwiazku? To trzeba miec nie teges pod kopula.Jest jakis termin psychiatryczny na to ale nie pamietam jaki.
Tak na marginesie to mialem znajomego ktorego partnerka miala borderline. Zycie zmarnowane, nie polecam.
Juz widze jak uniewinniaja mezczyzne, ktoremu partnerka sama nadziala sie na noz gwaltownie sie do niego zblizajac.