Do góry

Polska firma inwestuje w ekożywność i eksportuje do UK

W Wielkiej Brytanii przetworzone jedzenie jest niesmaczne, trzeba kupować żywność „organic”. Gdy porównałem ceny takich produktów w Wielkiej Brytanii i Polsce, okazało się, że kwoty na etykietach są takie same, z tą różnicą, że w Polsce są wyrażone w złotych, a tam w funtach. Stąd wziął się pomysł, żeby eksportować taką żywność z Polski

— mówi Bartosz Świderek, prezes PolBioEco Polska.

Fot. Materiały prasowe

Moda na zdrową żywność w UK sprawiła, że założna cztery lata temu firma z Lublina zwiększa eksport ekożywnośći do Wielkiej Brytanii.

Zamierzamy dostosowywać produkty do oczekiwań klientów. W dwa lata chcemy generować za granicą 50 proc. obrotów. Nie tylko w Wielkiej Brytanii, ale także w Niemczech

— mówi Bartosz Świderek.

Firma rokrocznie podwaja obroty, które w tym roku mają przekroczyć 20 mln zł, a w ofercie ma ponad 130 produktów spożywczych – informuje Puls Biznesu.

Niedawno do zdrowej żywności PolBioEco dodał kosmetyki i ekologiczne środki czystości pod marką EcoNaturo. Są to m.in. płyny do mycia naczyń, szyb czy urządzeń sanitarnych. Wkrótce firma poszerzy ofertę o ekologiczne środki do zmywarek i wprowadzi na rynek nowość: płyn do płukania owoców i warzyw.

Badania nad nowymi produktami PolBioEco zleca w Polsce, Niemczech, Włoszech i na Litwie, a produkcję, w tym konfekcjonowanie, w Polsce. Firma współpracuje też z dużymi polskimi producentami, m.in z Alinor – producenta wysokiej jakości cenionych na polskim rynku „mlecznych” napojów ryżowych Vitariz oraz sojowych Soydream. Jest również generalnym przedstawicielem marek: INKA BIO i INKA BEZGLUTEN oraz ekologicznych kaw Mount Hagen.

W PolBioEco pracuje w tej chwili 20 osób.

Komentarze 58

pozyczona
11 711
pozyczona 11 711
#120.07.2018, 16:41

Przypomnialo mi sie jak w Polsce "bazarowe babcie" mazialy jajka kurska kupa, zeby wygladaly na swojskie ze wsi…;)

astroman
8 078
astroman 8 078
#220.07.2018, 17:25

Jak widać ludzie się wciąż nabierają na "eco" i "organic", jako "zdrową" żywność, podczas, gdy ta standardowa i "niezdrowa" żywność jest często zdrowsza (lepiej zbalansowana z uwagi na lepszą kontrolę procesu jej wytwarzania) ... i tańsza.

Infidel
14 242
Infidel 14 242
#620.07.2018, 19:42

Tutaj najlepszy przyklad jak wyglada GMO warzywo pod mikroskopem.

Profil nieaktywny
Detektor
#720.07.2018, 20:06

I całe Bio w plastiku... daaaajce spokój..

Infidel
14 242
Infidel 14 242
#820.07.2018, 20:07

^ No w koncu jest bjo a nie eco lol.

harrier
10 843
harrier 10 843
#920.07.2018, 20:19

'ludzie się wciąż nabierają na "eco" i "organic"

Ja, ja sie nabieram! O w/w firmie nic nie wiem, ale kupuje niektore warzywa I owoce w wersji 'organic', zwlaszcza te z listy 'dirty dozen'.

Astroman, jesli wydaje kase niepotrzebnie, to mnie oswiec ( jednak ciut drozsze sa te 'organic' od zwyklych), czemu nie warto.

astroman
8 078
astroman 8 078
#1020.07.2018, 21:04

at 9

"Eco" i "organic" jest droższe, bo kultywacja roślin metodami tradycyjnymi (zwanymi też "naturalnymi") jest mniej wydajna, więc cena musi być wyższa, by było to opłacalne.

Warzywa/owoce kultywowane na nawozach "sztucznych" mają dokładnie takie same właściwości, jak i te na nawozach organicznych (zwanych naturalnymi, czyli kompost i kupa ;P).

Rośliny nie potrafią przyswajać składników pokarmowych w formie złożonych substancji organicznych, więc nie mogą bezpośrednio pobierać substancji pokarmowych z nawozu "organic". Muszą czekać, aż bakterie w glebie rozłożą taki nawóz do prostych soli nieorganicznych (dokładnie takich jakimi są nawozy "sztuczne" np. azotan potasu, fosforany itp.) i prostych soli organicznych (azotan amonu na przykład).

Także nie ma znaczenia, czy roślina dostanie nawóz "organic" czy "sztuczny", bo składniki który pobiera z obydwu źródeł są takie same, w wypadku nawozu "organic", musi czekać, aż bakterie przerobią go na "sztuczny" (proste sole), by mogły wykorzystać składniki odżywcze w nim zawarte. Uwalnianie składników przez bakterie z nawozów "organicznych" jest ograniczone w większosci przypadków, więc wzrost roślin jest ograniczany tempem ich uwalniania, dlatego rośliny "organic" są zazwyczaj mniejsze, dając mniejsze plony z tej samej powierzchni gruntu w porównaniu do nawozów "sztucznych", więc ich cena musi być wyższa, by opłacalność była taka sama.

astroman
8 078
astroman 8 078
#1120.07.2018, 21:08

Co więcej, coraz więcej badań i opracowań, zwraca uwagę, że "organic" wcale nie jest "eco", bo zmniejszona wydajność produkcji żywności wymaga większego areału by wyżywić daną populację, więc zwiększa presję na biotopy naturalne, które muszą być przekształcone na grunty rolne.

Sokole
10 588
Sokole 10 588
#1220.07.2018, 21:43

#1 nie pamietam w jakim filmie Buczkowski wiozl aceton i gnojowke w sloiku do Berlina Zachodniego. Tam kupowal jajka w Aldi i acetonem zmywal pieczatke, potem smarowal gnojowka i sprzedawal jako eco z Polski. Lepszy zarobek niz na fajkach.

harrier
10 843
harrier 10 843
#1320.07.2018, 21:56

Dzieki za wyjasnienia, astroman :)

A nie jest tak, ze rosliny 'nie-organic' sa czyms paskudnym opryskiwane na polu, plantacji?

Nie jest tak, ze juz po zebraniu czyms paskudnym sie je pokrywa w procesie przechowywania?

I dlaczego pakowana nieorganiczna marchew z Tesco zalatuje jakimis chemikaliami, a organiczna - nie? ( doswiadczylam).

Dlaczego jablko, pomidor w wersji organic sa po prostu smaczniejsze?

Wmawiamy sobie?

Dlaczego ostrzegaja, ze nie wiem jak dlugo trzeba by plukac zwykla salate przed spozyciem ( bo chemia) - szpinak czy jarmuz w wersji organic wsypuje do obiadu bez plukania, prosto z opakowania...

Infidel
14 242
Infidel 14 242
#1420.07.2018, 22:01

Zboze masz napieprzane roundupem...ale prawda taka, ze to swinstwo poprostu krazy...i ty mozesz miec eco na swoim polu...ale sasiad juz nie...i tak naprawde nie ma roznicy.

Profil nieaktywny
Detektor
#1520.07.2018, 22:06

Firma Monsanto jest w każdym produkcie na świecie. Żremy świnstwa, każdego dnia. Karma dla psa lub kota ma lepszy skład, niż żarcie z supermarketu.

https://www.march-against-monsanto.com/bombshell-secret-documents-show-m...

jmariusz3
19 014
jmariusz3 19 014
#1620.07.2018, 22:07

...szpinak czy jarmuz w wersji organic wsypuje do obiadu bez plukania, prosto z opakowania... bo moze nikt nie napisal ze nie wiem jak dlugo trzeba by pluskac przed spozyciem? ;)

Jablko w wersji organic sa smaczniejsze? Przypomnij sobie kiedy ostatni raz mialas w jablku robaka, nie mowie nawet o tym organic z tesco, ale nawet u baby na straganie kiedy ci sie ostatnio takie trafilo. Nie pamietasz? Takie one sa eko, organic itd ze roboaki nawet ich nie tykaja ;)

jmariusz3
19 014
jmariusz3 19 014
#1720.07.2018, 22:16

Co wy macie z tym Monsanto? Chyba tylko to ze latwo nazwe sie zapamietuje, plus piosenki o tej firmie ;) Ale sa wieksi od niej na rynku GMO, albo chociaz rowni - DuPont, Bayer, Dow Chemical, Syngenta, BASF.

Infidel
14 242
Infidel 14 242
#1820.07.2018, 22:20

No dupont tez ma za uszami...dzis nawet dzieci rodzace sie maja teflon we krwi :)

starykon
2 856
starykon 2 856
#1920.07.2018, 22:32

Na "bidnych", źle uprawianych polach wydajność jest faktycznie mniejsza. Na polach odpowiednio zadbanych nie ustępuje konwencjonalnej. Nawozy sztuczne w porównaniu do naturalnych (wytworzonych w odpowiednich warunkach) są zwykle ubogie w mikroelementy. Te z kolei są stabilne w odpowiednich kompleksach, których zwykle brak w nawozach sztucznych. Dlatego z odpowiednio uprawianego pola "eco" mamy warzywa i owoce smaczniejsze, bardziej aromatyczne, choć niekoniecznie większe (ale mniejsze też nie). Druga sprawa, to stosowanie odpowiednich środków ochrony roślin (lub ich niestosowanie). Ś.o.r. dla rolnictwa konwencjonalnego mają karencję od kilku godzin do kilku tygodni - nie bez przyczyny.

Problemem jest moim zdaniem cena. Żywność ekologiczna zasługuje na ceny wyższe o powiedzmy 50%, ale nie np. 300%. Druga sprawa to nieuczciwość niektórych producentów, którym zależy na wlepce "eco" i lecimy z ceną.

starykon
2 856
starykon 2 856
#2020.07.2018, 22:34

19 miało być do astromana

Infidel
14 242
Infidel 14 242
#2120.07.2018, 22:37

...malym problemem tez jest fakt, ze nie ma zadnych dyrektyw regulujacych co to dokladnie jest "organic" jakis tsm whtyczne i zdrowy rozsadek, ale tak naprawde to troszke jednak szara strefa sie zrobila.

harrier
10 843
harrier 10 843
#2220.07.2018, 22:49

16

Czy chcesz powiedziec, ze lepiej zjesc cokolwiek z pestycydami niz bez nich?

Ewentualnie: ze nie ma roznicy w jedzeniu zywnosci zlewanej pestycydami I tej bez pestycydow?

jmariusz3
19 014
jmariusz3 19 014
#2320.07.2018, 23:12

To ty mowisz ze organic wsypujesz bez mycia (az tak ufasz ze nie ma tam narobionego przez ptaka, czy jakis larw? Smacznego). Pestycydy otaczaja ciebie codziennie. Nie zastanowilas sie czemu np.na torach, drogach nie rosna chwasty? Co je niszczy?

jmariusz3
19 014
jmariusz3 19 014
#2420.07.2018, 23:18

-Z żywnością ekologiczną bywa różnie

Panuje też pewne niezrozumienie, jeśli chodzi o żywność ekologiczną, dodaje.

- Na pewno żywność ekologiczna nie jest pod względem czy to dietetycznym, czy też pod względem zawartości składników odżywczych czy witamin lepsza niż taka „zwykła” żywność. To jest dokładnie taka sama żywność. To, że ona jest produkowana w systemie ekologicznym jest dla niej plusem, pestycydy nie są w niej stosowane – wyjaśnia ekspertka.

https://www.polskieradio.pl/42/5202/Artykul/1685533,Pestycydy-zdarzaja-s...

A przynajmniej nie powinny być, bo w praktyce około 30 procent próbek owoców z certyfikatem EKO zawierało niedozwolone pestycydy, przyznaje dr Morzycka.

- Żeby tak naprawdę powiedzieć, jak to jest z tą żywnością ekologiczną, trzeba byłoby przeprowadzić badania i zastanowić się, jak ta żywność naprawdę jest produkowana. Tutaj zbyt mało jest danych, wyników, żeby stwierdzić, skąd te pestycydy z żywności się biorą – wyjaśnia rozmówczyni Jedynki.

starykon
2 856
starykon 2 856
#2520.07.2018, 23:36

jmariusz3

#16Dziś - 22:07

...szpinak czy jarmuz w wersji organic wsypuje do obiadu bez plukania, prosto z opakowania... bo moze nikt nie napisal ze nie wiem jak dlugo trzeba by pluskac przed spozyciem? ;)

jmariusz3

#23Dziś - 23:12

To ty mowisz ze organic wsypujesz bez mycia (az tak ufasz ze nie ma tam narobionego przez ptaka, czy jakis larw? Smacznego).

-------------------------------------------------------------------------------------------

Sam ze sobą gadasz?

jmariusz3
19 014
jmariusz3 19 014
#2620.07.2018, 23:41

Jak masz bielmo na oku to przeczytaj 13 wpis, jak nie ogarniesz to jeszcze raz, i jeszcze raz...

annx90
1 058
annx90 1 058
#2720.07.2018, 23:45

harrier

Pokaż mi zdrowe ziemię, które nie są skażone nieudolnymi rządami człowieka. Ziemia jest tak wyniszczona przez ludzi, że nie ma już czegoś takiego jak zdrowa żywność. Pomidory kiedyś słodkie, pomarańcza miała kiedyś smak pomarańczy. Terazto jedzenie nie jest takie samo. Nie mowie ze zdrowe odżywianie się jest głupie, ale uważam ze taki zwykły człowiek nie wiadomo jakby się starał być eko ... to poprostu jest niemożliwe przy tym jak ludzie traktują ziemię która daje im życie. Człowiek zabija naturę i natura tym bardziej nie jest już powoli w stanie dać nam zdrowych plonow.

Smutne ale prawdziwe :(

harrier
10 843
harrier 10 843
#2820.07.2018, 23:55

''To ty mowisz ze organic wsypujesz bez mycia (az tak ufasz ze nie ma tam narobionego przez ptaka, czy jakis larw? Smacznego). Pestycydy otaczaja ciebie codziennie. Nie zastanowilas sie czemu np.na torach, drogach nie rosna chwasty? Co je niszczy?''

Tak, bez mycia wrzucam na patelnie. Larwe bym zauwazyla, a jakbym nie zauwazyla, to co?

Nie mam wplywu na wiele rzeczy, ktore mi moga szkodzic. Ale chce jablko bez pestycydow. I mam na to wplyw: moge kupic bez.

Ale jesli mi ktos udowodni, ze po zjedzeniu jablka czy szpinaku z pestycydami bede zyla dluzej I zdrowiej, to gotowa jestem sie nawrocic na jedzenie pestycydow, a zaoszczedzona wtedy kaske wydac inaczej ;)

jmariusz3
19 014
jmariusz3 19 014
#2921.07.2018, 00:02

...Tak, bez mycia wrzucam na patelnie. Larwe bym zauwazyla, a jakbym nie zauwazyla, to co?... To nic, toz napisalem, smacznego.

A ile masz lat? I ile lat nie jeszcze "bez pestycydow" jablek i szpinaku, jedzac z innych zrodel czy wdychajac je?

Pozytywne skutki stosowania pestycydów

Stosowanie pestycydów doprowadziło do znacznego zmniejszenia częstości epidemii chorób zakaźnych, zwłaszcza w krajach rozwijających się. Przyczyniło się także do wzrostu higieny życia, a tym samym zmniejszenia umieralności.

No ale przeciez to nie dotyczy ciebie, ty nie z kraju rozwijajacego sie ;)

pozyczona
11 711
pozyczona 11 711
#3021.07.2018, 00:11

Mi sie tez wydaje, ze jablko z robakiem to zdrowsze od tego wypucowanego I nawoakowanego w sklepie….

harrier
10 843
harrier 10 843
#3121.07.2018, 00:17

To artykuł z "Guardiana" - można tam wyczytać m.in., że "The

researchers found much higher levels of cadmium, a toxic metal, in

conventional crops. Pesticide residues were found on conventional

crops four times more often than on organic food."

http://www.theguardian.com/environment/2014/jul/11/organic-food-more-ant...

harrier
10 843
harrier 10 843
#3221.07.2018, 00:22

'' I ile lat nie jeszcze "bez pestycydow" jablek i szpinaku, jedzac z innych zrodel czy wdychajac je?''

???

'nie jeszcze' = 'nie jesz', tak?

ale I tak nie rozumiem :/

Co do 'innych zrodel', 'wdychania' - nie mam wplywu, co tam wdycham.

Jesli dzieki pestycydom mniej jest chorob zakaznych w krajach rozwijajacych sie, to tak! to dobry argument, zeby TAM ludzie jedli z pestycydami. Tak, masz racje, mnie to nie dotyczy, chyba, ze mam manifestowac solidarnosc, jedzac te pestycydy?

harrier
10 843
harrier 10 843
#3321.07.2018, 00:25

Mariusz, dobranoc, musze juz isc, bo rano na jagody - z larwa I moze nawet kupa ptaka? ;)

pozyczona
11 711
pozyczona 11 711
#3421.07.2018, 00:27

Sarny I inne lisy leja na te jagody a wy to jecie….

starykon
2 856
starykon 2 856
#3521.07.2018, 00:34

marjusz, a cudzyslow znajesz? Jesli nie to dopytaj harrier.

starykon
2 856
starykon 2 856
#3621.07.2018, 00:38

Ale w jski sposob pestycydy przyczynily sie do ograniczenia epidemii oraz wzrostu higieny zycia, nie moge sobie wyobrazic. Moze chodzilo ci o edukacje i szczepienia?

jmariusz3
19 014
jmariusz3 19 014
#3721.07.2018, 00:53

Tak mialo byc nie jesz.

Nie jesz pewnie pieczywa, ciast innych produktow z maka (od jak dawna?) . A jak jesz to pewnie sama siejesz, sama zbierasz, mielisz... No bo przeciez pola zyta, pszenicy pryskane sa, a co za tym idzie maka tez jest juz ta skazona. Nigdy nie jadlas banana, dziocim im tez nie kupywalas? A jak wiadomo sa one zrywane zielone, pryskane, pakowane i na statku aczynaja dojrzewac. A co z pomaranczami, mandarynkami? Tez nigdy? A one jakos musza podroz przetrwac.

Dla mnie to mozesz jesc i z larwa i z kupa ptaka, jw, smacznego.

35, Zaczalem od wielokropku, dopuszczalna Sam polubiles jej wpis, to znaczy ze co? Ze polubiles a nie przeczytales do konca, czy ze nie zabardzo zrozumiales?

36, ...Ale w jski sposob pestycydy przyczynily sie do ograniczenia epidemii oraz wzrostu higieny zycia...

Jakbys wiedzial na co dziala pestycyd to bys moze to zrozumial :)

pozyczona

#30Dziś - 00:11

Mi sie tez wydaje, ze jablko z robakiem to zdrowsze od tego wypucowanego I nawoakowanego w sklepie….

A kiedy to jadles takie z robakiem, nie mowie ze ze swojego drzewa, ale z ryneczku np? Kiedy jadles kortlandy albo papierowki, lodele? Sadownicy nawet ci mali je wycinaja bo sa slabe, malo odporne, wlasnie lapia robaki, mszyce itd. Wiec sadza globalne marki, odporne. Nie trzeba im moze pryskac bo juz sa ladne same w sobie ;)

TuneUp
78 452
TuneUp 78 452
#3821.07.2018, 01:14

Chleb jem organic. Od kiedy taki znalazlam I smakuje mi.

Banany, pomarancze kupuje zwykle. Nie sa tak skazone pestycydami jak 'dirty dozen'. Jesli cena podobna - pomarancze organic w Tesco np. - zawsze wybieram organic, nawet spoza listy najbardziej skazonych.

Jeszcze raz: na co nie mam wplywu, staram sie tym nie przejmowac. Wiec nie trzeba wiecej przykladow, co szkodzi czy szkodzilo ( czasu nie cofne). Papierosy tez kiedys palilam - no I co teraz zrobie?

Jeszcze linki o wrednych pestycydach:

"Two studies reported significantly lower urinary pesticide levels

among children consuming organic versus conventional diets..."

http://annals.org/aim/article-abstract/1355685/organic-foods-safer-healt...

I nawet sceptyczny wobec badań z wczesniejszego linka naukowiec przyznaje, że "organic farming did help to address

the significant problem in the UK of soil degradation and excess

fertiliser polluting rivers"

http://www.theguardian.com/environment/2014/jul/11/organic-food-more-ant...

.

TuneUp
78 452
TuneUp 78 452
#3921.07.2018, 01:15

Janiczek to moj cichy wielbiciel :))

starykon
2 856
starykon 2 856
#4021.07.2018, 06:13

marjusz 37

„36, ...Ale w jski sposob pestycydy przyczynily sie do ograniczenia epidemii oraz wzrostu higieny zycia...

Jakbys wiedzial na co dziala pestycyd to bys moze to zrozumial :)”

——————

Wszak piszemy o pestycydach w zywnosci a nie o truciu szkodnikow, jak myszy i szczury. Bo jesli chodzi o opryskiwanie komarow itp to przynosi to wiecej szkod srodowisku niz korzysci. No ale piszemy o ś.o.r. w produkcji zywnosci. Przynajmniej ja to mialem na mysli. Dlatego musisz wyjasnic.

starykon
2 856
starykon 2 856
#4121.07.2018, 06:26

I jeszcze to:

„A kiedy to jadles takie z robakiem, nie mowie ze ze swojego drzewa, ale z ryneczku np? Kiedy jadles kortlandy albo papierowki, lodele? Sadownicy nawet ci mali je wycinaja bo sa slabe, malo odporne, wlasnie lapia robaki, mszyce itd. Wiec sadza globalne marki, odporne. Nie trzeba im moze pryskac bo juz sa ladne same w sobie ;)”

—————

Bzdura. Stare odmiany sa mniej produktywne lub gorzej sie lrzechowuja tudziez daja owoc mniej ladny, a klient najczesciej kupuje „oczami”. Nowe odmiany sa z reguly bardziej podatne na choroby. Jablka pryskane sa w sezonie czesto ponad 30 razy. Na prwnej farmie w Kent w 2011 roku 37 razy (Gala i braeburn). Nie liczac glifosatu- pare dawek na rok. Produkty rolnictwa konwencjonalnego sa bogate w syntetyczne substancje i produkty ich rozpadu.

starykon
2 856
starykon 2 856
#4221.07.2018, 06:49

Andrzejjaniczek owocnych zbiorow! Pozyczka ma racje ze moga byc jaja pasozytow. Wystarczy jednak umyc w czystej wodzie. :)

Profil nieaktywny
izabelinda35
#4321.07.2018, 06:52

"Rekordowy eksport do Wielkiej Brytanii" tak, młodych ludzi..Otwarcie firm to otwarcie polskich restauracji i sklepikow dla zyjacych tam w okolicy polakow ktozy bez polskiego zarcia i piwa zyc niemoga. To jest ten wielki rozwuj .

Profil nieaktywny
izabelinda35
#4421.07.2018, 06:58

Dodałabym, że żywność ekologiczna może nie ma w sobie pozostałości chemi i nawozów ale ma podwyższoną zawartość bardzo szkodliwych grzybów i pleśni!

Dlatego uważam że sama ekologia niewiele daje, a żywność powinno się okresowo badać, aby wskazać rolnikom skutki wybierania nieodpowiednich chemikaliów i przekraczania dopuszczalnych dawek. Sami producenci chemii też oszukują na ulotkach.

TuneUp
78 452
TuneUp 78 452
#4521.07.2018, 08:24

Koniu, pozyczek… no wiem, lis moze obsikac :/

Zrywam z takich wysokich krzow, liczac, ze lis nie podfrunie :)

Tu krzaczki inne niz w Polsce, ale jagody mniam, mniam.

astroman
8 078
astroman 8 078
#4621.07.2018, 08:52

at 13

Owszem, używa się środków ochrony roślin, jeżeli zachodzi taka potrzeba, jednak według dzisiejszych standardów, nie mogą one trwale skazić żywności, i po okresie działania i spełnieniu zadania ulegają rozkładowi.

Jeżeli chodzi o marchew, jabłka i podobne, to nie używa się na nich żadnych środków konserwujacych, bo nie ma takiej potrzeby (przechowywanie w obniżonej temperaturze i pomieszczeniu o odpowiedniej wilgotności powietrza, to wszyctko co potrzeba), także cokolwiek Ci tam pachniało, na pewno nie było na marchwi, może farba na worku miala taki zapach.

Co do różnicy w smaku, to nie wiem czy się wydawało czy nie, ale raczej na pewno sie wynikała ona z różnicy kultywacji, a prędzej były to dwie różne odmiany marchwi.

Obecne standardy EU wobec żywności są tak wysokie, że raczej wszystko co jest na półkach, nie zawiera żadnych toksyn, przecież nawet naturalnego wędzenia zabronili kilka lat temu, bo produkowało zbyt wiele kancerogenów, co w Polsce odebrano jako "zamach Uni" na polskich wytwórców kiełbas, (odpowiedni temat z adekwatną dyskusją i liczbą wpisów był swgo czasu na emito ;) ).

astroman
8 078
astroman 8 078
#4721.07.2018, 09:00

at 19

To nie jest tak, że żywność kultywowaną "standardowo" w całości kultywuje się na nawozach sztucznych (z wyjątkiem plantacji hydroponicznych). Nawozów sztucznych używa się jako suplementów, do naturalnych nawozów, by zapobiec ograniczeniom wzrostu z powodów jak pisałem wcześniej.

Suplementuje się również mikroelementy i raczej nigdy nie są one składnikiem nawozów makroelemntów, a jako osobne nawozy (może z wyjątkiem preparatów do upraw prrzydomowych). Mikroelementy sulementuje się osobno, jeżeli zachodzi taka potrzeba, by mieć większą kontrolę i zbalansować (zoptymalizować) potrzeby roślin. Wszystkie nawozy mikroelementowe są zawsze podawane w formie chelatowanej - przyswajalnej dla roślin.

jmariusz3
19 014
jmariusz3 19 014
#4821.07.2018, 10:46

...Wszak piszemy o pestycydach w zywnosci a nie o truciu szkodnikow, jak myszy i szczury. Bo jesli chodzi o opryskiwanie komarow itp to przynosi to wiecej szkod srodowisku niz korzysci. No ale piszemy o ś.o.r. w produkcji zywnosci. Przynajmniej ja to mialem na mysli. Dlatego musisz wyjasnic...

Ja nic nie musze. Jesli nie potrafisz logicznie polaczyc co na co dzila, jak przenika, czy jak sie zazebia to twoj problem nie moj.

...Bzdura. Stare odmiany sa mniej produktywne lub gorzej sie lrzechowuja tudziez daja owoc mniej ladny, a klient najczesciej kupuje „oczami”. Nowe odmiany sa z reguly bardziej podatne na choroby. Jablka pryskane sa w sezonie czesto ponad 30 razy. Na prwnej farmie w Kent w 2011 roku 37 razy (Gala i braeburn). Nie liczac glifosatu- pare dawek na rok. Produkty rolnictwa konwencjonalnego sa bogate w syntetyczne substancje i produkty ich rozpadu....

Usiadz i jeszcze raz przeczytaj co napisalem. Toz pisze ze sadownicy wycofuja sie ze starych odmian na rzecz nowych, temu nie zjesz jablka z robakiem, chyba ze ze swojego drzewa, bo i na ryneczku bedziesz mial problem z kupnem takiego.

TuneUp
78 452
TuneUp 78 452
#4921.07.2018, 13:42

Astroman, piszesz:'Obecne standardy EU wobec żywności są tak wysokie, że raczej wszystko co jest na półkach, nie zawiera żadnych toksyn'

No ale jak nie zawiera, kiedy zawiera??

Linki w postach 31 I 38.

Jakzez 'ulegaja rozkladowi', skoro dziecinom w sikach wykryli te pestycydy?

Moze one I niegrozne, ale ja ich nie chce, na co mi?

TuneUp
78 452
TuneUp 78 452
#5021.07.2018, 13:43

49

janiczek to ja, harrier :)

astroman
8 078
astroman 8 078
#5121.07.2018, 15:10

at 49.

Tam jest napisane, że zawierają "pesticide residues" (związki powstałe w wyniku rozpadu pestycydów), a nie pestycydy i związki te nie mogę być toksyczne, bo inaczej taki produkt nie został by dopuszczony do obrotu.

Tak na marginesie, to wiele związków powstających w wyniku rozpadu nawozów organicznych jest również toksyczna, jak choćby siarkowodów, metan, amoniak, azotyny i jeszcze kilka innych - nie oznacza to jednak, że żywność organiczna jest toksyczna.

astroman
8 078
astroman 8 078
#5221.07.2018, 15:37

Strony Komisji Europejskiej

https://ec.europa.eu/food/plant/pesticides_en

Dyrektywa Unijna o używaniu i dopuszczaniu pestycydów

https://eur-lex.europa.eu/legal-content/EN/ALL/?uri=CELEX:02009L0128-200...

Strony Europejskiej Agencji Standardów Żywności

https://www.efsa.europa.eu/en/topics/topic/pesticides

TuneUp
78 452
TuneUp 78 452
#5321.07.2018, 15:38

51

Ja czytam to zdanie:

''Two studies reported significantly lower urinary pesticide levels among children consuming organic versus conventional diets''

Owszem, w konkluzji jest:

''Consumption of organic foods may reduce exposure to pesticide residues and antibiotic-resistant bacteria''

To nie tylko sa tam resztki pestycydow, ale I bakterie odporne na antybiotyki?!

TuneUp
78 452
TuneUp 78 452
#5421.07.2018, 15:43

A oto fragment wczesniej linkowanego art.:

''Organic food has more of the antioxidant compounds linked to better health than regular food, and lower levels of toxic metals and pesticides, according to the most comprehensive scientific analysis to date.

The international team behind the work suggests that switching to organic fruit and vegetables could give the same benefits as adding one or two portions of the recommended "five a day"

Czyli jedzac zywnosc organic, 'dodajemy' sobie dobroczynnie dzialajace porcje warzyw I owocow.

A jakie sa korzysci z wyboru zywnosci 'nie-organic' poza tanszymi zakupami?

astroman
8 078
astroman 8 078
#5521.07.2018, 15:44

Nie, bakterii raczej nie zawiera, ale mięso zwierzece może zawierać resztki antybiotyków, które często stosuje się przy masowej hodowli.

astroman
8 078
astroman 8 078
#5621.07.2018, 16:01

at 54

Tutaj jest podumowanie tego badania, i generalnie nie ma znaczących różnic pomiędzy organic i traditional, reszta to raczej nadinterpretacja autora artykułu.

http://annals.org/aim/article-abstract/1355685/organic-foods-safer-healt...

Są również inne badania, któr pokazują, że nie ma znaczących różnic:

https://academic.oup.com/ajcn/article/90/3/680/4597089

i więcej

http://med.stanford.edu/news/all-news/2012/09/little-evidence-of-health-...

Poza tym badania pokazują również, że i żywność organiczna również zawiera petycydy, bo wiele z nich jest produkowana przez same rośliny (pestycydy naturalne)

https://www.sciencedaily.com/releases/2010/06/100622175510.htm

A tutaj artykuł napisane przez biologa ewolucyjnego Christi Wilcox, który tłumaczy, dlaczego pesticide residues nie mają znaczenia i dlaczego z tego powodu żywnosć organiczna nie jest lepsza. (“Organic pesticides pose the same health risks as non-organic ones.”)

https://blogs.scientificamerican.com/science-sushi/pesticides-food-fears...

But it’s not just pesticides – the entire environmental impact of organic crops is just as big (and sometimes bigger) than conventional farming – researchers at Oxford university analyzed 71 peer-reviewed studies and observed that organic products are sometimes worse for the environment. Organic milk, cereals, and pork generated higher greenhouse gas emissions per product than conventional ones but organic beef and olives had lower emissions in most studies.

Również:

Usually, organic products require less energy, but take up more land – 84% more land on average. Per unit of product, organic produce generates higher nitrogen leaching, nitrous oxide emissions, ammonia emissions and has more acidification potential. The yield is also generally lower (55% less in England, for example).

Besides, a recent study found ( https://qz.com/454479/organic-farming-is-actually-worse-for-climate-chan... ) that because organic agriculture is now done mostly by big corporations instead of not local producers, and the lower yields combined with the intensive use of machinery means that overall, in terms of emissions and pollution, organic agriculture is usually worse than conventional.

TuneUp
78 452
TuneUp 78 452
#5721.07.2018, 16:50

B. ciekawy artykul Christie Wilcox - ale ona JEST KOBIETA ( tak jak Kopernik zreszta).

Najbardziej podoba mi sie zdanie:

''A UK study found that conventional farmers were just as healthy as organic ones, though the organic ones were happier''

Ach, czego czlowiek nie zrobi w pogoni za szczesliwoscia :P

Dzieki za linki, astroman!

sheen1
2 942
sheen1 2 942
#5821.07.2018, 20:13

pamiętam jak lata temu z kuzynem ze wsi zażeramy śliwki i co ja otworze to wyrzucam bo robaczywa, on swoje wszystkie zjada, to się pytam czemu ja tylko mam robaczywe a on na to że on tam nie widzi bo nie sprawdza ;-) Tu larwa, tu robaczek, będzie smaczek.;-)

Organic to ja uwierzę jak się z fermy kupi co cały proces na niej przechodzi, od zaorania pola przez zapodanie kompostu/goowna z własnej organic stodoły itd.

Konsorcja organic pomimo że na koopie sadzą , pochodzeniem goowna się nie zajmują a to jest bardzo ważne, goowno goownowi nie równe.