Pochodząca z Polski 24-letnia Julia Rynkiewicz podczas organizowanego dla nowych studentów tygodnia inauguracyjnego promowała na Uniwersytecie Nottingham poglądy „pro-life”. Dziewczyna studiuje na uczelni położnictwo, jest katoliczką i zdecydowaną przeciwniczką przerywania ciąży.
Poglądy Polki sprawiły, że University of Nottingham zawiesił jej szpitalną praktykę oraz naukę na rok. Uczelnia miała obawy, czy ze względu na swoje przekonania studentka będzie mogła w przyszłości wykonywać zawód – informuje The Telegraph.
Co prawda kilka dni temu uniwersytet cofnął swoją decyzję, ale Polka zapowiada, że będzie domagać się odszkodowania i przeprosin za to, co ją spotkało. W wyniku prowadzonego w jej sprawie postępowania została zmuszona opóźnić studia i ukończyć je rok później niż koledzy. Twierdzi też, że doświadczyła nadmiernego „stresu” i została pozbawiona wsparcia finansowego ze strony uczelni.
Decyzja uniwersytetu wywołała dyskusję w mediach dotyczącą wolności wypowiedzi. Jak twierdzi The Telegraph, to pierwsza taka sprawa w Wielkiej Brytanii.
Komentarze 137
Oj, będzie się dzisiaj działo.
Przeciez nikt jej nie kaze przerywac ciazy?
IMO obawy sa uzasadnione, w takiej pracy nie powinno sie przedstawiac swoich pogladow, szczegolnie pacjentom.
wyobrazam sobie jakiegos lekarza wyznawce Dźinizmu ktory probuje mnie odwieść od usuniecia tasiemca bo to grzech.
Jakie to "pro-life", skoro przedstawia to zupełny brak poszanowania czy poważania dla życia matki oraz jakości życia dziecka? Powinni mieć zakaz używania tego sformułowania, a zamiast tego być "pro-pain", przynajmniej kojarzyłoby się z dobrą kapelą metalową, albo lepiej "pro-misery"
a, i w tekście jest link "The Telegrath" zamiast Telegraph