Do góry

Polski żeglarz przybił do portu w Plymouth i pobił rekord świata

Szymon Kuczyński w samotną podróż dookoła świata wypłynął 19 sierpnia 2017 roku. Jego podróż zakończyła się rankiem 17 maja 2018, po przebyciu 29 044 mil morskich. Polak pobił rekord świata dla najmniejszego jachtu, którym udało się opłynąć świat bez zawijania po drodze do portu. Jego „Atlantic Puffin”, jacht typu Maxus 22 ze stoczni w mazurskim Węgorzewie, mierzy zaledwie 6,36 m długości. Zazwyczaj wykorzystywany jest do podróży śródlądowych.

Szymon Kuczyński na jachcie „Atlantic Puffin”. Mat. prasowe

Podróż Szymona odbywała się pod hasłem „Zew oceanu”. Polak zaczął ją z mariny Plymouth Breakwater. W drodze minął m.in. przylądek Dobrej Nadziei, australijski przylądek Leeuwin i przylądek Horn w Ameryce Południowej. Burze i niesprzyjające warunki pogodowe uszkodziły część jachtowego osprzętowania, w tym panel słoneczny, elektroniczny autopilot i wiatromierz. Polski żeglarz przez całą drogę nie otrzymał jednak bezpośredniego wsparcia technicznego ani medycznego. Po uszkodzeniu głównego masztu przez sztormy w Cieśninie Drake’a, Szymon samodzielnie naprawił łódkę, po zdalnej konsultacji ze specjalistami.

Przez blisko 10 miesięcy przestrzeń życiową Polaka stanowiły 4 m kwadratowe. Jak opowiada partnerka Szymona, która 17 maja witała go w marinie Plymouth Mayflower w gronie 40 znajomych, członków rodziny, fanów żeglarstwa i lokalnej Polonii, wyżywienie sportowca stanowiły przez ten czas kasze, ryże i zakonserwowane owoce w puszkach. Przy sprzyjającej pogodzie, Polak samodzielnie piekł chleb w prodiżu na gazowej kuchence. Przy ładnej pogodzie, sypiał 3-4 godziny na dobę pod podkładem; w przypadku sztormów przerwy na sen były krótsze. Jacht przed wyruszeniem w podróż został dostosowany do wymogów morskiej podróży, zmodyfikowany został m.in. kil. Przez 210 dni podróży, Szymon przeczytał 143 powieści w tym „Czarodziejską Górę” Tomasza Manna, klasykę Dostojewskiego oraz powieści przygodowe.

Szymon Kuczyński. Mat. prasowe

Jak mówi Polak, ostatni tydzień podróży był wyjątkowo trudny, nie było w nim czasu na sen. Zmęczenie było jednak tego warte:

Oceany to wciąż najtrudniejsze do przebycia miejsca na ziemi. Nie więcej niż 300 żeglarzy samotnie opłynęło świat i tylko 80 z nich udało się to bez postojów lub otrzymywania fizycznej pomocy z zewnątrz. (…) Dziękuję wszystkim za ich nieustające wsparcie.

Moje plany na dziś to zdanie łódki, rozmowy z mediami, a wieczorem długo wyczekiwane spotkanie w gronie rodzinnym.

Więcej informacji o podróży Polaka można znaleźć na stronie zewoceanu.pl.

Komentarze 6

Heniek_Lejer
437
#117.05.2018, 13:28

cool :)

Profil nieaktywny
izabelinda35
#217.05.2018, 13:38

Gratulacje! Ale bynajmniej nie jest to opłynięcie globu na najmniejszym jachcie w historii. Tego dokonał Serge Testa w 1987 r. Na jachcie o długości 3,6 m

Tomaszek8888
493
#317.05.2018, 15:22

Brawo dla pana Szymona!

pozyczona
10 412
pozyczona 10 412
#417.05.2018, 19:17

Troche plywam, ale na jeziorach, tutaj widze ekstremalne przezycia, Wielkie Gratulacje.....:)

pozyczona
10 412
pozyczona 10 412
#517.05.2018, 21:13

I piosnka dla Ciebie Szymon.....:)

Profil nieaktywny
Johny_Pollack
#618.05.2018, 13:51

Brawo Szymon ! Polak potrafi, kolejny raz...

Niski, normalny facet.