Wiele wskazuje na to, że mieszkańcy Wysp Brytyjskich mają już serdecznie dość lockdownu wprowadzonego 23 marca. Dwa miesiące siedzenia w domach sprawiło, że Brytyjczycy chcą jak najszybciej wrócić do normalności, w tym do podróżowania. Tym bardziej że zbliżają się wakacje, a pogoda na Wyspach kusi, aby snuć plany dalszych wypraw.
Ryanair właśnie poinformował, że w ostatni weekend odnotował duży wzrost rezerwacji biletów na loty do takich państw jak Hiszpania, Portugalia i Włochy dokonywanych przez mieszkańców Wielkiej Brytanii i Irlandii.
Może to dziwić, bo rządy co prawda powoli znoszą ograniczenia związane z koronawirusem, ale do pełnego powrotu do przeszłości jeszcze daleka droga. W ubiegłym tygodniu władze brytyjskie ogłosiły, że wszyscy przybywający na Wyspy po 8 czerwca będą musieli poddać się 14-dniowej kwarantannie.
Michael O’Leary, dyrektor generalny Ryanaira określił plan związany z kwarantanną jako „niewykonalny”. Ma też nadzieję, że rząd po cichu wycofa się z niego. Poinformował także, że wskaźniki rezerwacji w ostatnich dniach sugerują, że nawet przy połowie obsadzonych miejsc w lipcu i tak konieczne będzie tysiąc lotów dziennie.
Komentarze 22
Wprowadza kwarantanne a po pierwszych 3 tygodniach ja zniasa pod presja spoleczenstwa.
Trzeba mówić,ze do rodziców się jeździło,wtedy nie będzie obowiązywać.
No i fajnie. Bede pracowac z domu jeszcze pare miechow wiec moge sie kwarantannowac :)
Zreszt pewnie bedzie jak w #1.
O ile nie bedzie drugiej fali zachorowan
kupowac bilety czy nie kupowac, oto jest pytanie