Jak podaje portal Fly4free.pl, z polskiego rozkładu lotów Ryanaira zniknie większość tras. Ogromne cięcia dotkną aż ośmiu lotnisk w Polsce. Jest to efekt zaostrzenia przez władze wielu państw restrykcji związanych z pandemią koronawirusa.
Już w ubiegłym tygodniu Ryanair zapowiedział zredukowanie listy lotów zaplanowanych na luty i marzec. Zmiany dotyczą głównie dwóch kierunków – do Wielkiej Brytanii i Irlandii. Wynika to z wyjątkowo surowych restrykcji na terenie tych państw. W Wielkiej Brytanii od 5 stycznia obowiązuje całkowity lockdown, co wiąże się m.in. z obowiązkiem 10-dniowej kwarantanny dla wszystkich przybywających z zagranicy.
Obowiązkowy test na Covid-19
Od 15 stycznia (od godz. 4:00) zostanie też wprowadzony obowiązek zrobienia testu na koronawirusa nie wcześniej niż 72 godziny przed wejściem na pokład samolotu lecącego na Wyspy. Tylko negatywny wynik będzie pozwalał na odbycie lotu. Z testów zwolnione są m.in. dzieci do 11 lat.
Zrobienie testu PCR w Polsce to koszt około 400 złotych, co w niektórych przypadkach dwukrotnie przewyższa cenę biletu. W dodatku test nie zwalnia z kwarantanny po wylądowaniu na Wyspach.
Z kolei władze polskie od 22 grudnia całkowicie zakazały lotów pasażerskich z Wielkiej Brytanii. To sprawiło, że drastycznie spadło zainteresowanie podróżami.
Tylko pojedyncze loty na Wyspy
W związku z tym Ryanair podjął decyzję o zawieszeniu dziesiątek lotów na różnych trasach, w tym do i z Polski. Z informacji Fly4free wynika, że irlandzki przewoźnik ma w planach zawieszenie wszystkich tras z aż ośmiu polskich lotnisk. Chodzi o lotniska w Katowicach, Lublinie, Szczecinie, Poznaniu, Rzeszowie, Bydgoszczy, Łodzi i Szymanach. W przypadku Warszawy (Modlin), Krakowa, Wrocławia i Gdańska w systemie pozostały pojedyncze trasy.
Jeśli chodzi o loty z Polski do Wielkiej Brytanii, Ryanair będzie oferował pojedyncze połączenia, później także je zawiesi, aby zwiększyć ofertę dopiero z końcem marca. Wszystko jednak będzie zależało od sytuacji pandemicznej oraz tego, czy zostaną poluzowane obostrzenia nałożone przez brytyjskie i polskie władze.
Komentarze 53
Wielka Brytania - kraj, gdzie nawet samoloty zawracają.
Jeszcze dojdzie do tego ze ludzie beda na pontonach plywac w odwrotnym kirunku przez kanal angielski.
Mowilem osratnio ze male firmy firmy przewozowe maja zniwa i miec beda.
A 4 liscie trzeba wyrzygac do PL skarbowki czy sie ma czy sie nie covida,bydlenta!
Serio, zaczynam sie cieszyc, ze mam ponton w razie czego. Ma ktos na sprzedaz silnik zaburtowy max 2KM?