22 marca wczesnym rankiem 61-letni Krzysztof Mazurkiewicz jechał swoją ciężarówką po autostradzie A21 w hrabstwie Kent na południu Anglii. Pomiędzy Sevenoaks a Tonbridge inni kierowcy zaczęli dawać mu sygnały świetlne, że jedzie pod prąd. Mazurkiewicz nie zareagował. Jechał dalej.
Zatrzymał się, dopiero gdy jeden z kierowców błysnął mu światłami i zatrzymał się na tym samym pasie. Próbował tłumaczyć Polakowi, że jedzie niewłaściwym pasem drogi, ale jak podkreślono podczas rozprawy sądowej, Mazurkiewicz „z powodu nieznajomości języka, nie zrozumiał, o co chodzi, wsiadł do ciężarówki i kontynuował jazdę”.
W pewnym momencie kierowca innego tira próbował zajechać Polakowi drogę.
Oskarżony jednak nie zatrzymał się. Zamiast tego wyminął tę ciężarówkę, wjeżdżając na centralny, rezerwowy pas, a następnie kontynuował jazdę w kierunku nadjeżdżających samochodów
– relacjonowała w sądzie prokurator.
Niebezpieczne zdarzenie sprawiło, że kilku kierowców wezwało policję. Było około 3 nad ranem.
Uderzył w tył jednego z radiowozów
Gdy na trasie zjawili się policjanci, natychmiast zablokowali jezdnię. Mimo że z oddali dawali sygnały świetlne i dźwiękowe, polski kierowca nadal długo się nie zatrzymywał. Ostatecznie zrobił to, ale wcześniej uderzył w jeden z radiowozów.
Polak z powodu zupełnej nieznajomości angielskiego, nie potrafił odpowiedzieć na żadne pytanie, w tym najważniejsze, dlaczego jechał pod prąd? Został zbadany alkomatem, który wykazała, że był trzeźwy. Później zapewniał, że nie zasnął w kabinie, jak podejrzewano. Nie był jednak w stanie wyjaśnić, jak i w którym momencie zaczął jechać po A21 w złym kierunku.
Krzysztof Mazurkiewicz został skazany na pięć i pół miesiąca więzienia. Dostał też zakaz prowadzenia pojazdów na dwa lata.
Komentarze 13
Dobrze że obeszło się bez ofiar. A kiedyś widziałem na własne oczy jak kobieta zawróciła na autostradzie w Anglii, wyglądała na urodzoną tutaj.
Myślał nieszablonowo, nie bał się iść pod prąd i przełamywać schematy - ponoć tacy wygrywają w życiu najwięcej, jednak zamiast nagrody za nietuzinkowość spotkała go kara. Dodatkowo zabrano mu prawo jazdy, i gdy wyjdzie, będzie musiał udowadniać swoją wyjątkowość, jeżdżąc bez uprawnień.
Krzysiek, trzymam za ciebie kciuki. Nie daj się im, nie zmieniaj się, pozostań sobą!
:P
Przez takich lapserdakow, dobre chlopaki ogladaja swiat zza krat.
#5
albo przykryci gruba warstwa gleby