Sky Pool – podniebny basen w Londynie zostanie otwarty w maju

Zone 1 to jest czy się mylę?

Leithwalk jest centrum nawet czesc stawiam ze EH1 coś koło okolicy gayfield

Taktak, iwo. :)

Leithwalk - bijące centrum Edka - cos w tym jest, teraz nawet mocno skopane;)

Pisałem o "lidlu na końcu Leith Walk", ale możliwe, że mam jakieś spersonalizowane emito i u mnie wyświetla coś innego. ;)

Leith Walk znowu rozgrzebany? Wreszcie znalazła się kasa na tramwaj czy na asfalt? ;)

A ja napisałam Leith walk jest w centrum a ta czesc przy gayfield i Leith street to jest EH1

30min od dworca piechota w każdym dużym miescie jak znajdę hotel to uważam ro za centrum:)

Tamto sprawdziłeś? Zone 1 prawda? Co to w Londynie oznacza?

Iwooooo, proooooszę cię. :D Nie muszę sprawdzać, pamiętam że to wciąż pierwsza strefa. :)

Nikt kto mieszka na południowy zachód od Vauxhall, pomimo że Wandsworth to administracyjnie wciąż Inner London, a nawet Central London, nie powie ci, że mieszka "w samym centrum Londynu" - tak samo, jak nie powie tego mieszkaniec Greenwich (administracyjnie również Inner London, chociaż już nie Central, a South ). :D No chyba, że wmówi to komuś developer lub agent nieruchomości. ;)

Poza tym przecież ci przytakuję. :) Hulajnoga to hulajnoga i takie tam. ;p

Praszam, ale nie chce mi się naparzać, dzisiaj napieprzam się z Liamem Neesonem. ;p

A basen fajny, pływałbym i paCZał na wschód, na centrum. ;p

with the London fare zones system managed by Transport for London. Within London, all London Underground, National Rail, London Overground, TfL Rail and Docklands Light Railway stations are assigned to six fare zones.[notes 1] Fare zone 1 covers the central area and fare zones 2, 3, 4, 5 and 6 form concentric rings around it.

Nie wiem co mi powie lokalny:) bo lokalny myśli lokalnie na prawo od niego lub na lewo:)

Ja patrzę na strefy jakbym szukała hotelu:)

Ale heheszki tak Delirium tak tak zgadzam się z tobą:) hihaszki tez:)

Taktak iwo. :)

Iwo, ty tak słodko rozumiesz nic. :) Luuuubię cię. :)

A ja ciebie nie.. kiedyś może coś tam ci się udało wnieść teraz tylko swoje smutki...

Mniej emito.. zawsze dobrze zrobić sobie przerwe i ja zrobię bo czuje się zbrukana omegan i twoim chatem ostatnimi dniami.. bez obrazy ale przyznasz ze słabe te wymiany były dla wszystjich:)

O, zaczynają się standardowe domniemania i fantazje o smÓtnym RZyciÓ. :D ZiiiieeeeeFFF... :)

Iwo, hoteli szukaj na Southwark - nieco taniej, cicho i rozrywkowo zarazem, w pakiecie za free chwila-moment przez kładkę nad Tamizą w okolice katedry i zajebiaszcze widoki na ekhm... centrum ;) i City, plus minutka do Tate Modern i bulwarów. ;)

Iwooo, miałem zajebiaszczy dzień w plenerze (okolice Penistone i Emley Moor Tower - taka szpetna wieża telewizyjna ciutkę wyższa od Eiffla), przetuptałem około 24 kilometrów w słonkU, owczych bobkach i krowich plackach, naszprycowałem się witaminą D na rok do przodu, w chałupie jestem od niespełna póltorej godziny, na gębie mam rogala od ucha do ucha, na wąsiku prawn toasts i właśnie w tym momencie odpalam relaksujący szare komórki film, a jutro z rańca zasuwam w góry i pagóry - jeeeest mi doooobrzee, tak dobrze, że japierdykam. :)

Jeżeli chcesz wziąć przerwę, to może oznaczać, że zaczynasz przejmować się pierdołami. ;) Daj spokój i wrzuć na luz, ja tu nie jestem od brukania ciebie, wpadam tutaj na ogół po to, żeby się trochę ponabijać i potryskać wkurw••ającym dobrym samopoczuciem, które niektórzy mylą z przerośniętym ego. ;)

najgorzej jak przerośnięte ego, ma dobry humor