Secesję Szkocji poparłoby 43 procent wyborców – pokazuje sondaż ośrodka Survation. Według badania, którego wyniki opublikowano 28 lutego, 44 procent obywateli Szkocji zagłosowałoby za pozostaniem w Zjednoczonym Królestwie.
To pierwszy od końca marca 2020 roku sondaż, w którym zwolenników niepodległości jest mniej niż opowiadających się przeciwko rozwodowi z Londynem. W 22 ostatnich badaniach opinii odnotowywano przewagę liczby głosów za secesją. Jeszcze w połowie grudnia ubiegłego roku w ankiecie innej firmy, Savanta ComRes, przewaga wynosiła rekordowe 14 punktów procentowych.
Jak piszą szkockie media, wyniki ostatniego sondażu są ostrzeżeniem dla szefowej rządu Nicoli Sturgeon. Zmiana nastrojów jest efektem narastającego sporu między szefową szkockiego rządu Nicolą Sturgeon a jej poprzednikiem i byłym mentorem Alexem Salmondem. Spór dotyczy okoliczności prowadzonego przeciw politykowi dochodzenia w sprawie molestowania seksualnego. Salmond, który został przez sąd oczyszczony z zarzutów, oskarża teraz Sturgeon, że wykorzystała sytuację, aby usunąć go z polityki.
Komentarze 42
No i dobrze,w kupie siła.
Trochę to Polskę przypomina, kiedy trzeba coś dużego przeprowadzić, ci co mają to zrobić, zaczynają się żreć o stołki...
Problemy jakie spowodował brexit na granicach UK otrzeźwił umysły, teraz łatwiej sobie wyobrazić nastepne problemy tym razem na granicy szkocko-angielskiej (np. cieżarówki z rybami które nie mogą wjechać do anglii)
Co na to pyskata Nicola?
#3 Jeśli miałoby do tego dojść, proces byłby pewnie rozłożony na wiele lat, nie robiony na wariata jak Brexit. Taką przynajmniej mam nadzieję.