Szef JPMorgan: UE zmusi nas do przeniesienia więcej pracowników

„Będziemy musieli przenieść z UK setki miejsc pracy” – przyznał we wtorek na konferencji w Paryżu Jamie Dimon, dyrektor generalny banku JPMorgan Chase & Co. I dodał:

Ważniejsze jest jednak, co nastąpi dalej, bo to jest całkowicie w rękach Unii. Jeśli UE uzna, że chce, by z Londynu na kontynent trafiło jeszcze więcej miejsc pracy, mogą po prostu stworzyć odpowiednie regulacje.

Jeśli unijni prawodawcy uznają, że nie ufają brytyjskim przepisom, mogą zmusić nas do przeniesienia osób oceniających ryzykowność transakcji i prawników na kontynent

– tłumaczył.

Jeszcze przed ogłoszeniem wyników referendum Dimon szacował, że w razie Brexitu JPMorgan na kontynent będzie musiał przenieść ok. 4 tys. pracowników. Obecnie trzy czwarte z 16 tys. pracowników JPMorgan w Wielkiej Brytanii obsługuje klientów unijnych. Dimon przewiduje, że nowe miejsca pracy powstaną we Frankfurcie, Dublinie i Luksemburgu.

JPMorgan to nie jedyna firma z potężna brytyjskiego sektoru bankowego, która straszy przeprowadzką po Brexicie. Przedstawiciel HSBC na tej samej paryskiej konferencji co Dimon ocenił, że po Brexicie około tysiąc miejsc pracy trafi z Londynu do Paryża. Z kolei w marcu Goldman Sachs informował, że już inwestuje w nieruchomości i zaplecze na kontynecie, a w ciągu najbliższych 18 miesięcy przeniesie setki pracowników.

Jak podaje portal money.pl, finanse to 8 proc. PKB Wielkiej Brytanii, a bankowość zapewnia także 3,4 proc. całego brytyjskiego rynku pracy. Money pl. przypomina, że według szacunków ostatniego spisu powszechnego wynika, że 11 proc. z 260 tys. pracowników City pochodzi z krajów unijnych. Jak prognozuje Citibank, wyjście ze struktur unijnych przez Wielką Brytanię spowoduje utratę w sumie 35 tys. miejsc pracy w najbliższych 15 latach.