W ankiecie przeprowadzonej przez międzynarodową aplikację randkową happn zapytano 2 tys. osób, które z brytyjskich akcentów uważają za najbardziej atrakcyjne?
21 proc. głosujących wybrało akcent szkocki jako ten najbardziej „sexy”. Na drugim miejscu z 17 procentami uplasował się Geordie, czyli akcent, którym posługują się mieszkańcy północno-wschodnich rejonów Anglii, zwany też Tyneside English albo Newcastle English. Na trzecim miejscu znalazł się akcent, którym mówią Walijczycy.
W pierwszej piątce najseksowniejszych akcentów w Wielkiej Brytanii znalazły się też północnoirlandzki oraz the Queen’s English, czyli akcent charakterystyczny dla wyższych sfer oraz osób, które do nich aspirują. Ten ostatni nazywany jest też Received Pronunciation, w skrócie RP. To jednocześnie akcent tradycyjnie uważany za wzorcowy w brytyjskim angielskim.
Za najmniej seksowne akcenty zostały uznane te z Essex (3 proc.), Leeds (4 proc.), Birmingham (5 proc.) oraz londyński Cockney (6 proc.) i Scouser (7 proc.), zwany też Liverpool English lub Merseyside English.
Ośmiu na dziesięciu Brytyjczyków twierdzi, że to w jaki sposób brzmi ich partner ma kluczowe znaczenie, jeśli związek ma być udany.
53 proc. Brytyjczyków przyznało się też, że stara się zmienić swój akcent na bardziej atrakcyjny, gdy rozmawiają z osobą, na której im zależy.
Komentarze 9
jeszcze harrier nie bylo?
Zarty jakies? Szkocki akcent sexy.Zwlaszcza z okolic Glasgow.
"53 proc. Brytyjczyków przyznało się też, że stara się zmienić swój akcent na bardziej atrakcyjny, gdy rozmawiają z osobą, na której im zależy."
Ci z Yorkshire, zamiast otwierać dziób, powinni pisać do siebie listy.
A polski akcent na którym?
To język gołodupców, więc na pierwszym. :p