8 września rozpoczyna się ósma runda negocjacyjna na temat relacji między Wielką Brytanią a UE po zakończeniu 31 grudnia okresu przejściowego po Brexicie.
Wchodzimy teraz w ostatnią fazę naszych negocjacji z UE. Unia wyraziła się bardzo jasno co do harmonogramu. Ja również. Porozumienie z naszymi europejskimi przyjaciółmi musi zostać zawarte przed posiedzeniem Rady Europejskiej w dniu 15 października, jeżeli ma ono wejść w życie do końca roku. Nie ma więc sensu myśleć o terminach, które wykraczają poza ten punkt
– napisał Boris Johnson w opublikowanym w nocy z niedzieli na poniedziałek oświadczeniu.
W wypadku wypracowania porozumienia, Wielka Brytania będzie miała taką umowę, jaka obowiązuje w kontaktach handlowych między UE a Australią. Większość handlu między UE a Australią odbywa się zgodnie z ogólnymi zasadami Światowej Organizacji Handlu, chociaż w odniesieniu do niektórych towarów istnieją specjalne umowy.
Johnson nakreślił też, jakie będą konsekwencje braku porozumienia.
Jeśli do tego czasu nie będziemy w stanie się porozumieć, to nie widzę możliwości, by została zawarta między nami umowa o wolnym handlu, więc powinniśmy to zaakceptować i iść dalej.
Johnson podkreślił, że Wielka Brytania nawet w sytuacji braku umowy zawsze będzie gotowa do rozmów z UE i będzie gotowa do znalezienia rozsądnych rozwiązań w kwestiach praktycznych, takich jak loty pasażerskie, drogowy transport towarowy czy współpraca naukowa. Zapewnił, że Wielka Brytania i UE nadal będą handlować jako przyjaciele i partnerzy, ale bez umowy o wolnym handlu.
Komentarze 15
Wciaz jestem ciekawa jak wybrna z Backstop'u
no to funt poszybuje...
#1 Zachowanie obecnego PM tworzy raczej paskudny wzor...zapewne wiec "wybrnie" jak ze sprawy z Dominikiem Cummings I tez oskarzy EU o utrudnianie a innych o wspolprace z IRA.
https://www.theguardian.com/politics/2020/sep/07/alarm-in-dublin-and-bel...
zdjecie borisa od prawie 2h i brak kupieziemie
musial biedak wyladowac w izolatce po dziennych emocjach...
Chwilowo robi za podnóżek i stolik do kawy u BJ, i nie może się ruszyć, żeby Borisowi znów się nie ulało.