W czwartek rząd w Londynie ma przedstawić strategię energetyczną i oczekuje się, że Boris Johnson zapowie znaczne rozszerzenie planów w rozbudowie energetyki jądrowej. Będzie to wykraczało poza istniejący projekt budowy jednej elektrowni jądrowej do 2024 r. Oczekuje się, że rząd zapowie budowę co najmniej dwóch nowych dużych elektrowni do 2030 r., a także małych reaktorów modułowych.
„Do końca tego dziesięciolecia energetyka jądrowa będzie miała zdecydowanie większe znaczenie w brytyjskim miksie energetycznym” – mówi cytowane przez The Sunday Telegraph źródło rządowe.
W dalszej perspektywie Johnson i minister ds. biznesu i energii Kwasi Kwarteng chcą ponad trzykrotnie zwiększyć ilość energii wytwarzanej w elektrowniach jądrowych z obecnych 7 GW do 24 GW do 2050 r.
Obecnie w Wielkiej Brytanii jest sześć elektrowni jądrowych, z czego jedna ma zostać niebawem wyłączona z eksploatacji, a cztery kolejne – do 2030 r.
Kwasi Kwarteng w rozmowie z Sunday Telegraph przyznał, że we Francji, gdzie obecnie większość energii wytwarzana jest w elektrowniach jądrowych, „kosztowało to fortunę, ale dało im to niezależność, której, szczerze mówiąc, zazdroszczą im inni mieszkańcy kontynentu, na przykład Niemcy i Włosi”.
Premier powiedział, że jeśli chodzi o miks energetyczny, to jedna czwarta energii mogłaby pochodzić z elektrowni jądrowych. Powiedziałbym, że od 15 do 25 proc. Ale oczywiście w ciągu pierwszych trzech lat nie powstanie nagle sześć nowych elektrowni jądrowych. Jest to fizycznie niemożliwe
– dodał Kwarteng.
Komentarze 14
Czemu nie, kasy i tak nie ma, mozna pozyczac z banku centralnego, koszta wywalone w kosmos i oplacone w duzej mierze z pieniedzy podatnikow a potem podatnicy placa za prad jak za zboze xD bo te pozostale 5% musi sie inwestorom i zarzadcy zwracac.
Jak wszyscy przejda na elektryki to z tego co kojarze to potrzeba ponad 40 takich elektrowni w calym kraju, dobry start.
Bylem juz w dwoch tutaj ktore beda decommissioned wkrotce i niesamowite ile kasy sie w to pompuje tak w budowe, w utrzymanie jak i rozbiorke, to juz chyba lepiej turbiny ktore mozna poprostu zakopac w ziemi..
jestes umysl scisly to wez mi prosze policz ile wiatrakow trzeba zeby wyprodukowac prundu tyle co atomowa?
dla zaokraglenia roczna produkcja atomowej 5 milionow mwh
wiatrak jeden 15 tys kwh
Nie o to mi chodzilo. Tutaj to juz wogole bedzie wiatrak na wiatraku i kazdy dom wyposazony w bank baterii...
Gdyby wybudowanie elektrowni atomowej bylo za darmo to bylbym jak najbardziej za.
Poczytaj o tych obecnie budowanych w UK i jakie koszta pochlaniaja nie bedac nawet operacyjnymi, jedna juz jest bliska ukonczenia, nie pamietam nazwy, Hackney? Druga dopiero fundamenty leja.
Nie mam pojecia co bylo by dobrym rozwiazaniem, mysle, ze obudzilismy sie z reka w nocniku, o takich rzeczach mogli myslec 30 lat temu i na przyklad miec na kazda dzielnice jwden duzy wiatrak, owszem psuja krajobraz ale chyba najczystsza forma generowania energi, ewentualnie te wibrujace kolumny... Ponoc sa wydajniejsze.
Mysle, ze teraz na budowy przetargi itd to za pozno jesli ktos wogole wierzy w te brednie o net zero po 2030....
Chinczycy wlasnie buduja 150 blokow. Wiecej niz caly swiat razem wziety zbudowal razem.
Wiatraczki fajne zeby naladowac tesle, ale jak juz chcesz miec przemysl i cos produkowac to chyba trzeba szukac cos innego.
Stany obliczyly ze potrzebowalyby iles tam milionow wiatrakow zeby zastapic inne zrodla energii.
To sporo zakopywania w ziemi pozniej.
Sporo tych technologii na pokaz tylko.
Atom wydaje sie najbardziej sensowny- stala dostawa, niezaleznosc od dostaw z zagranicy itd. #
Moze male modulowe narazie?
Nie siedze w temacie az takNa jakim etapie sa te chinskie fuzyjne, ponoc juz dluzej niz 20 sekund smigaja?
Wkurza mnie fakt, ze sponsoruja to podatnicy a rzad potem rypie nas podatkami i kosztami.
Co do przemyslu to nawet mi nie mow.
Patrze wlasnie na 500konnego diesla ktory rozpedza 35T i 60T z ladunkiem i zastanawiam sie gdzie te baterie wsadza.... O zasilaniu pomp i nagrzewnicach nie wspomne....
Ciezko to bedzie ogarnac....